Radio RMF FM dowiedziało się, że dziś wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans zaprezentuje projekt decyzji w sprawie uruchomienia wobec Polski procedury art. 7 Traktatu UE, którego finalnym efektem może być nałożenie sankcji na nasz kraj.
Komisja Europejska ma jeszcze przedstawić Polsce kolejne rekomendacje w sprawie Trybunału Konstytucyjnego, a także złożyć pozew przeciwko naszemu krajowi do Trybunału UE w sprawie ustawy o sądach powszechnych.
Z projektu decyzji wynika – zgodnie z ustaleniami RMF FM – że Komisja Europejska uważa, iż ma "wystarczające dane, by skierować do Rady uzasadniony wniosek o stwierdzenie "wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia praworządności".
Bruksela wskazuje, że "już dwa lata temu uczyniła pierwsze ostrzegawcze kroki wobec Polski", rozpoczynając procedurę praworządności.
Artykuł 7 to tzw. opcja atomowa, w wyniku której kraj może zostać objęty sankcjami. Dotychczas KE, która ma możliwość uruchomienia tego artykułu, nie zdecydowała się go użyć. Prawo unijne przewiduje, że procedurę mogą zainicjować Parlament Europejski lub 1/3 państw członkowskich.
Decyzję o tym, że wystąpiło wyraźne ryzyko poważnego naruszenia wartości UE, podejmują państwa członkowskie większością 4/5, po uzyskaniu uprzednio zgody Parlamentu Europejskiego.
Aby dany kraj mógł zostać objęty sankcjami, w tym zawieszeniem prawa do głosowania na forum UE, musi to jednomyślnie zaaprobować szczyt unijny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Unijni technokraci znów będą atakować, a Juncker udaje zaskoczenie: Nie jesteśmy na wojnie z Polską