Kandydat na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński od samego rana dziś rozdawał kawę przed dworcem Gdańsk Główny. W drugiej turze wyborów zmierzy się z obecnym prezydentem Pawłem Adamowiczem.
Płażyński, który jest kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska zdobył w niedzielnym głosowaniu 32,3 proc. głosów i przeszedł do II tury wyborów. Jego rywal, urzędujący prezydent Adamowicz uzyskał poparcie 36,7 proc. wyborców - wynika z sondażu exit poll Ipsos.
Płażyński, któremu towarzyszyło kilka osób z jego sztabu wyborczego, przyszedł z termosami z kawą przed dworzec główny o 7 rano.
Zaczynamy, tak jak bardzo wielu gdańszczan, którzy o tej porze szykują się do pracy, czy też już są w drodze. Chcemy ich częstować kawą, żeby wiedzieli, że mogą liczyć na gospodarza, żeby mieli siły do pracy i budowali ten piękny Gdańsk
– powiedział Płażyński.
Pytany, w jaki sposób zmierza przekonać mieszkańców miasta, aby głosowali na niego, w odpowiedzi zwrócił uwagę na niewielką różnicę głosów, jaka dzieli go od Adamowicza. Wyraził przekonanie, że uda się ją zniwelować i wyprzedzić kontrkandydata „ciężką pracą, pokorą i zrozumieniem czym jest samorządność”. Wyjaśnił, że władzę, szczególnie w samorządzie rozumie, jako służbę publiczną.
Ten wynik odrobimy i ostateczne mieszkańcy Gdańska – wierzę w to głęboko - poprą mnie, abym przez pięć lat mógł ich reprezentować w magistracie
- powiedział.
Póki świt ruszyłem na spotkanie z państwem, by powiedzieć dziękuję i zaprosić do budowania #GdańskNaszychMarzeń pic.twitter.com/vSgdyDJW6T
— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) 22 października 2018