PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Judoka uczy Japończyków polskich kolęd

- Spróbuję w święta "oswoić" Japończyków z polskimi kolędami - przyznał były młodzieżowy wicemistrz Europy w judo Łukasz Kiełbasiński, który od kilku miesięcy uczestnicy w specjalnym programie szkoleniowym na Międzynarodowym Uniwersytecie Budo w Katsuurze.

Martin Abegglen/ http://creativecommons.org/ licenses/by-sa/2.0/

Najbardziej znanymi polskimi sportowcami występującymi w klubach w Kraju Kwitnącej Wiśni są siatkarz Michał Kubiak i bramkarz piłkarski Krzysztof Kamiński. Od wiosny w rocznym szkoleniu w Japonii uczestniczą judocy: Kiełbasiński, Patryk Wawrzyczek, Ksawery Morka i Sebastian Marcinkiewicz.

- Jako jedyny z polskiej grupy spędzę święta w akademiku w Katsuurze. Będą studenci z innych krajów, a potem dołączą do nas Japończycy. Uważam, że Boże Narodzenie to moment w roku wyjątkowo rodzinny, a ja będę z dala od najbliższych, dlatego potraktuję ten czas jak normalne dni, jak każde inne. W samotności oczywiście go nie spędzę, a skoro jestem w Japonii, to spróbuję miejscowych znajomych "oswoić" z polskimi kolędami - powiedział Kiełbasiński.

Zawodnik UKS Ryś Warszawa ma w dorobku m.in. srebrny medal MME (do lat 23) w 2014 roku oraz brązowy mistrzostw świata juniorów w 2009. Uczestniczył w seniorskich ME i MŚ. W latach 2012-13 był mistrzem Polski w wadze 60 kg. W pewnym momencie przerwał treningi i zajął się robieniem tatuaży. Wrócił jednak do sportu, a za cel stawia sobie zdobycie kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Tokio w 2020 roku. Stąd m.in. pomysł na treningi w kolebce dyscypliny.

"Wszystko jest podporządkowane powrotowi do judo, a na walkę o igrzyska przyjdzie czas. Dlatego też jestem teraz w Japonii, gdzie święta - jak widzę - będą mocno się różnić od polskich. Na pewno ugotujemy zupę shabu-shabu i jeśli mi się uda to przygotuję jakąś tradycyjną polską potrawę. Od prawie miesiąca mamy choinkę, ale nie jest specjalnie okazała. Generalnie w Japonii widać świąteczny szał, lecz chodzi tylko o marketing. Japończycy nie podchodzą do tych świąt religijnie, z tego co wiem w Boże Narodzenie wolą pójść na imprezę niż spędzić czas z rodziną" - relacjonował.

"A co do tatuaży, to kilku Japończyków i nie tylko pytało mnie o taką możliwość, ale na razie skupiam się na judo" - dodał Kiełbasiński.

W przyszłym roku podczas piłkarskich mistrzostw świata w Rosji dojdzie do meczu reprezentacji Polski i Japonii. W jednej grupie za rywali mają też Kolumbię i Senegal.

"Czasem japońscy koledzy pytają mnie o futbolowy mundial, ale jakimś wielkim fanem piłki nie jestem. Japończycy chwalą się, że znają nazwiska Lewandowskiego i Błaszczykowskiego, jednak mają ogromne problemy z ich wymową, zwłaszcza tego drugiego" - nadmienił.

"Będąc w Japonii uczę się języka, w podstawowych kwestiach potrafię się dogadać, ale jestem dalej mocno początkujący. W ramach Budo Specialization Program trenujemy judo, uczymy się języka, a czasem udajemy się na wyjazdy mające na celu zaznajomienie nas, cudzoziemców, z kulturą Japonii" - podsumował.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Japonia #kolędy

redakcja