Jedną z istotnych decyzji rządu, wykazywała w Radiu 24 prowadząca program Dorota Kania, jest zapowiedź emerytury dla twórców, zwłaszcza tych, którzy mają niskie dochody.
Jak podkreśliła, chodzi o artystów nader często niepracujących na etatach. Ci, po wkroczeniu w wiek emerytalny, zostają praktycznie z niczym.
Minister Piotr Gliński na śniadaniu prasowym Prawa i Sprawiedliwości, pytany przez Kanię o tę kwestię, poinformował, że rząd PiS pochylił się nad sprawą oraz przypomniał, że został przywrócony - odebrany przez PO - 50-procetnowy uzysk twórców.
O tym, kiedy można spodziewać się realizacji deklaracji złożonych przez Glińskiego, mówiła rzecznik PiS Anita Czerwińska.
"Los polskich twórców przez lata nie był w centrum zainteresowania rządzących, pomimo że to jest ta grupa, która ma bardzo istotny wkład w naszą kulturę, tworzy ją. Cóż spodziewać się po politykach, którzy choćby sprzedażą Polskich Nagrań dowiedli, jak traktują twórców"
- powiedziała Czerwińska i dodała, że "jest to grupa społeczna, której los na pewno trzeba poprawić, nie może być tak, że ktoś przez całe życie ma istotny wpływ na kulturę i na koniec życia zostaje mu nędza. To jest rzecz niedopuszczalna, którą trzeba naprawić i wynagrodzić".