Rząd Jana Olszewskiego był bardzo ważny. Załatwił pewne sprawy, które miały decydujące znaczenie dla naszej przyszłości, jak np. bazy rosyjskie w Polsce czy podniesienie kwestii lustracji a w perspektywie także dekomunizacji – powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie radiowej Jedynki prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Rząd Jana Olszewskiego był bardzo ważny i to w dwóch wymiarach. Po pierwsze załatwił pewne sprawy. Na czele trzeba wymienić tę kwestię, która miała zupełnie decydujące znaczenie dla naszej przyszłości, chodzi o bazy rosyjskie w Polsce - zaczął Jarosław Kaczyński.
Przypomniał, że był pomysł ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy.
Chodziło by były spółki polsko-rosyjskie, w istocie to był pomysł rosyjski, tylko przyjęty przez Wałęsę. Gdyby tak było, to w istocie mielibyśmy do czynienia z pewnego rodzaju kontynuacją obecności rosyjskiej w Polsce i wszystkimi tego konsekwencjami, także jakby odcięcia od Zachodu, przynajmniej w tym wymiarze militarnym
– zaznaczył polityk.
To była niezwykle ważna decyzja i przypomnę, że to właśnie po tej decyzji prezydent Wałęsa przekazał do Sejmu list z żądaniem dymisji premiera – podał prezes PiS.
Kolejną wymienioną przez Jarosława Kaczyńskiego sprawą było podniesienie przez premiera Olszewskiego kwestii lustracji, a w perspektywie także dekomunizacji.
Kaczyński oceniając rząd Olszewskiego mówił, że została zatrzymana rabunkowa prywatyzacja i wreszcie rozpoczął się wzrost gospodarczy, który trwa po dziś dzień.
Jego przyczynami były decyzje podjęte jeszcze wcześniej, ale wbrew zapowiedziom - bo przecież polityka rządu Jana Olszewskiego miał rujnować polską gospodarkę - to był właśnie czas, kiedy po dwóch latach spadku zaczął się wzrost, który trwa po dziś dzień - powiedział.
To zasługa rozsądku Jana Olszewskiego i nie ulegania naciskom
– mówił prezes PiS wspominając byłego premiera.
- To już samo przez się jest dorobek wystarczający, żeby na tle tych rządów, które były przed i które były później, aż przynajmniej do 2005 roku, uznać, że to był rząd o ogromnej wadze. Ale przede wszystkim chodzi o to, że przedstawiono inną wizję Polski. Pan premier postawił pytanie „Czyja będzie Polska?” i odpowiedziano na to pytanie: to ma być Polska Polaków, obywateli, Polska zupełnie inna niż ta - jak sądzę przy nieświadomości ogromnej większości obywateli - budowana po 1989 roku - stwierdził Kaczyński.
"Dlatego to był rząd przełomowego znaczenia. Mimo, że trwał krótko, to jednak wyznaczył pewna drogę; ta droga została zatrzymana aż na 13 lat, ale pozostała częścią polskiej polityki, polskiego życia publicznego, polskiej pamięci, przynajmniej dla części polskiego społeczeństwa i została znowu podjęta
- ocenił lider partii rządzącej.