Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Jachira twierdzi, że Lechowi Kaczyńskiemu nie należy się pomnik. "Był przeciętnym prezydentem"

Klaudia Jachira, która do tej pory zasłynęła samymi skandalicznymi i żenującymi happeningami, tym razem chciała być poważna. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" próbowała zwrócić na siebie uwagę wypowiedziami na temat "przeciętnej prezydentury" Lecha Kaczyńskiego. Przy okazji obraziła Antoniego Macierewicza twierdząc, że... uciekł z miejsca katastrofy smoleńskiej.

Klaudia Jachira,
Klaudia Jachira,
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Klaudia Jachira, która do tej pory z polityką miała niewiele wspólnego, została wybrana na posłankę z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Czego możemy się po niej spodziewać? Przykładów swojego zachowania dała nam już wiele. Chociażby podczas spotkań z wyborcami, kiedy naśmiewała się z ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jachira najwyraźniej zrozumiała, że Sejm to już nie to samo, co plan serialu paradokumentalnego. Postanowiła więc w mediach pokazać się "na poważnie". Wciąż jednak nie potrafi zrezygnować z szokujących i obraźliwych wypowiedzi.

Tym razem mówiła o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim.

Spójrzmy prawdzie w oczy: mieliśmy lepszych prezydentów. I nie rozumiem, po co stawiać pomniki przeciętnemu prezydentowi

- stwierdziła posłanka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dodała jednak, że usunięcie pomnika nie będzie jej priorytetem w nadchodzącej kadencji.

Jeśli mam wybór: zająć się w sejmie poprawą bezpieczeństwa pieszych albo domaganiem się usunięcia pomnika Lecha Kaczyńskiego, zdecydowanie wybieram żywych pieszych

- dodała Jachira.

Nie ma mojej zgody na kult smoleński, teorie spiskowe, oskarżanie Donalda Tuska o zabójstwo Lecha Kaczyńskiego czy utrzymywanie z naszych podatków absurdalnej komisji smoleńskiej. A mało kto pamięta, że Antoni Macierewicz uciekł z miejsca katastrofy. Przyjechała tam za to ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, która identyfikowała ciała. Dlatego niewyobrażalna była dla mnie decyzja o ekshumacji ofiar bez zgody rodzin. To była profanacja, a politycy PiS-u powinni ponieść za to konsekwencje

- plotła dalej ulubienica Schetyny.

Zdradziła również, czym zamierza interesować się przez te cztery lata, które - choć trudno w to uwierzyć - spędzi w polskim parlamencie.

Idę do Sejmu, bo chcę patrzeć władzy na ręce. A oprócz tego bardzo ważne są dla mnie ochrona środowiska i walka ze smogiem. Warszawiacy wielokrotnie mówili mi, że chcą oddychać czystym powietrzem. Na pewno zajmę się przedsiębiorcami, ponieważ uważam, że państwo w ostatnim czasie utrudnia życie małym i średnim firmom. Korporacje dobrze sobie radzą, a drobni przedsiębiorcy przelewają duże daniny do kasy państwa. Kiedy z nimi rozmawiałam, widziałam przerażenie kolejnymi pomysłami rządu Mateusza Morawieckiego. Przecież wprowadzenie pensji minimalnej na poziomie 4 tys. zł brutto doprowadzi do bankructwa wielu firm. A w najgorszym wypadku do sytuacji, w której pracownik będzie zarabiał minimalną, a właściciel o wiele mniej

– deklaruje Klaudia Jachira.

Cóż, pozostaje tylko bacznie się przyglądać jej poczynaniom w Sejmie.

 



Źródło: dorzeczy.pl, warszawa.wyborcza.pl, niezalezna.pl,

#Lech Kaczyński #Klaudia Jachira

redakcja