– Dla Platformy Obywatelskiej termin wyborów nie ma większego znaczenia. Problemem tego ugrupowania jest to, że nie ma w swoich szeregach lepszego kandydata niż Małgorzata Kidawa-Błońska – powiedział w programie „Polityczna kawa” Tomasza Sakiewicza na antenie Telewizji Republika Jacek Żalek, poseł Porozumienia.
Na pytanie Tomasza Sakiewicza, kto mógłby zastąpić Małgorzatę Kidawę-Błońską w wyścigu po fotel prezydenta, Żalek nie był w stanie wskazać kandydata.
– Grzegorz Schetyna boi się weryfikacji wyborców, Borys Budka stworzył wyśmiewany przez wszystkich zespół Budka Suflera, w którym on podpowiada Kidawie-Błońskiej na konferencjach prasowych. Platforma Obywatelska jest w stanie rozkładu
– przekonywał Żalek.
Zdaniem posła Zjednoczonej Prawicy żaden termin wyborów nie jest odpowiedni dla kandydatki Koalicji Obywatelskiej.
– To jest powód, dla którego za wszelką cenę dążą od odłożenia głosowania. Poparcie dla Kidawy-Błońskiej poniżej 5 procent pokazuje, że to oznacza koniec Platformy nie tylko jako lidera opozycji, ale także być może jako bytu politycznego – dodał.
Z taką interpretacją zgodził się także Artur Dziambor. – To dobra informacja dla Polaków. Od momentu powstania, czyli od blisko dwudziestu lat, Platforma oszukuje obywateli, że jest partią konserwatywno-liberalną – stwierdził gość Tomasza Sakiewicza.
Z kolei poseł Porozumienia skomentował polityczne zamieszanie, którego byliśmy świadkami przez ostatnie dni.
– Były brane pod uwagę różne scenariusze. Przecież nie trzeba być matematycznym geniuszem, żeby stwierdzić, iż Porozumienie wychodzące z Zjednoczonej Prawicy mogłoby zbudować większość nawet bez posłów Konfederacji. Zapewne stanowisko Jarosława Gowina, dotyczące majowego terminu wyborów było paliwem dla działań opozycji
– stwierdził Żalek.
A jego zdaniem najbardziej chciał na tym skorzystać Władysław Kosiniak-Kamysz. – Zdając sobie sprawę, jak fatalne są notowania Kidawy-Błońskiej, PSL dążyło do rozmontowania Zjednoczonej Prawicy i przeciągnięcia na swoją stronę Jarosława Gowina. Ten plan się nie powiódł - ocenił
Według Żalka minione wydarzenia wskazują, że w Zjednoczonej Prawicy potrzebne są i Solidarna Polska i Porozumienie. – Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że aby wysoko szybować, trzeba mieć jak najszerzej rozwinięte skrzydła. A taką możliwość daje właśnie tak potężny obóz polityczny – uzupełnił.