Ostatnio głośno zrobiło się o reakcji Iranu na zorganizowanie w Polsce międzynarodowej konferencji na temat Bliskiego Wschodu. Irański resort spraw zagranicznych wezwał nawet "na dywanik" polskiego dyplomatę. Dziś polskie MSZ przedstawiło w tej sprawie oficjalny komunikat.
Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif skrytykował na Twitterze Polskę za wspólną organizację ze Stanami Zjednoczonymi międzynarodowej konferencji na temat Bliskiego Wschodu. W tej sprawie irański MSZ wezwał charge d'affaires ambasady Polski w Teheranie.
W siedzibie irańskiego resortu Wojciechowi Unoltowi powiedziano, że podjętą przez rząd Polski decyzję o byciu gospodarzem szczytu uważa się za "akt wrogości wobec Iranu". Usłyszał on również, że Teheran może zdecydować się na działania odwetowe
- poinformowała państwowa agencja irańska IRNA.
- Polski charge d'affaires dostarczył wyjaśnień na temat konferencji i zapewnił, że nie ma ona antyirańskiego charakteru
- dodała agencja.
Dziś oficjalny komunikat w sprawie pojawienia się charge d'affaires polskiej ambasady w irańskim resorcie wydało polskie ministerstwo spraw zagranicznych.
- Polski dyplomata przedstawił założenia planowanej na luty br., organizowanej wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi, konferencji ministerialnej poświęconej regionowi Bliskiego Wschodu w Warszawie. Stoimy na stanowisku, że społeczność międzynarodowa ma prawo do dyskutowania różnych problemów regionalnych i globalnych, a Polska - do współorganizowania konferencji, której celem jest wypracowanie płaszczyzny działań na rzecz stabilności i dobrobytu regionu Bliskiego Wschodu
- informuje strona polska.
W piątek amerykański Departament Stanu i polskie MSZ poinformowały, że w dniach 13-14 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja ministerialna ws. budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.