Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

I po "sensacji" Wyborczej. Wiadomo już, co się stało z listem Falenty do prezesa PiS

List Marka Falenty opisany w "Gazecie Wyborczej" wpłynął do biura prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ale nie nadano mu dalszego biegu - nie było żadnych podstaw, by odnosić się do jego kuriozalnej treści - oświadczyła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Piotr Galant/Gazeta Polska

Dziś "Gazeta Wyborcza" próbowała wywołać sensację i opublikowała list Marka Falenty skierowany do prezesa PiS.

"Liczyłem, że wielka sprawa, do jakiej się przyczyniłem, zostanie mi zapamiętana i po wygranych wyborach załatwiona niejako z urzędu. Zresztą taka była obietnica panów z CBA"

- takie m.in. zdanie znalazło się w liście opublikowanym przez "GW".

Do sprawy odniosła się rzeczniczka PiS.

"List M.Falenty opisany w dzisiejszej publikacji Gazety Wyborczej wpłynął do biura Prezesa PiS. Listowi nie nadano dalszego biegu. Nie było żadnych podstaw, by odnosić się do jego kuriozalnej treści"

- napisała rzeczniczka PiS w środę na Twitterze.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

#list #Gazeta Wyborcza #Jarosław Kaczyński #Marek Falenta

redakcja