Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Gorzkie żale Tuska. Skarżył się na... brak przesłuchania. Riposta Horały: „Nadrabiamy te zaległości”

Tego nikt się nie spodziewał. Donald Tusk, zeznając przed komisją śledczą ds. VAT, zaczął narzekać, że śledczy... nie wezwali go na przesłuchanie. Chodzi o sprawę afery hazardowej. - Nikomu nie przyszło nawet do głowy, by mnie o cokolwiek zapytać - żalił się szef Rady Europejskiej. Przewodniczący komisji Marcin Horała skwitował to krótko: - Nadrabiamy zaległości.

Donald Tusk
Donald Tusk
Zbyszek Kaczmarek/Gazetra Polska

Małgorzata Janowska (PiS) spytała Donalda Tuska, czy w momencie ujawnienia tzw. afery hazardowej podjął "intensywne działania aby wyeliminować problem" i czy pamięta jakie były "kwoty uszczupleń należności publiczno-prawnych z tytułu funkcjonowania tak zwanych automatów o niskich wygranych".

- Nie sądziłem, że wrócimy do afery hazardowej. Po aferze hazardowej miała miejsce komisja śledcza. Była to ta komisja, która zgodnie z duchem i z istotą komisji śledczej ma na celu wspomóc opozycję w badaniu rzeczy złych, które robi aktualna władza, ponieważ istnieje domniemanie, że władza sprawującą rządy nie będzie zainteresowana w wyjaśnieniu danej sprawy

- odpowiedział Tusk. Podał przy tym przykład komisji dotyczącej afery Rywina (za czasów premiera Leszka Millera) i właśnie komisji ds. afery hazardowej, gdy premierem był on sam.

Później Tusk przypomniał, że nie został jeszcze przesłuchany w sprawie tej afery. Zabrzmiało to jak... domaganie się przesłuchania.

- Mówię o tym dlatego, żeby przywrócić jeszcze jakąś resztkę wiary ludzi w to, że w Polsce kiedyś było i może kiedyś będzie normalnie - to znaczy, że władza, która dysponuje prokuraturą i cztery lata sprawuje tę władzę, władza, która choć głosiła światu wszem i wobec, że wykryła wielką aferę na 250 mld złotych, do tej pory nawet mnie nie przesłuchała

- mówił Tusk.

Były premier zaznaczył, że on był do dyspozycji polskiej prokuratury już jako szef Komisji Europejskiej, za każdym razem, gdy był wzywany.

- Ale w tej sprawie nikomu nie przyszło nawet do głowy, by mnie o cokolwiek zapytać

- mówił.

Na takie zachowanie błyskawicznie zareagował przewodniczący komisji Marcin Horała.

- Właśnie nadrabiamy te zaległości

- powiedział.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Donald Tusk #marcin horała #komisja ds. VAT

redakcja