TVP Info ujawniło treść rozmów mecenasa Romana Giertycha z Mariuszem Kozakiem-Zagozdą, twórcą "Soku z Buraka". Adwokat w końcu zabrał głos. Zagrał jednak zdartą płytą. Narzekania na PiS, media, a nawet ogłoszenie „wasz koniec jest bliski”. A czy finansował działalność hejterskiego profilu? Odpowiedzi brak.
Serwis tvp.info ujawnił w weekend zapis rozmów między Romanem Giertychem a twórcą "Soku z Buraka", czyli Mariuszem Kozakiem-Zagozdą. Co z nich wynika?
Według tvp.info administrator strony "Sok z Buraka" Mariusz Kozak-Zagozda prosił regularnie o wsparcie finansowe Romana Giertycha, ten zaś go udzielał.
Media przez weekend informowały o nagraniach, ale brakowało komentarza Giertycha. Ten pojawił się w poniedziałek wczesnym popołudniem.
„Szaleństwo, bezmyślność, pogarda dla umierających ludzi oraz całkowite bezprawie działań rządowych oraz ich akolitów nie przestają mnie zadziwiać” - rozpoczyna mecenas, krytykując „zajmowanie się stroną na portalu Facebook”, zamiast „szalejącą epidemią”.
Tłumaczy, że Kozaka-Zagozdę poznał „gdy przyszedł prosząc o pomoc, gdyż Policja i prokuratura robiła mu sprawę o wielokrotne zniesławianie polityków partii rządzącej”.
Mecenas zgodził się pomóc, bo -jak tłumaczy- „jest adwokatem i broni ludzi przed rządem”.
Odcinając się od „zbyt ostrych lewicowych” wpisów na „Soku z Buraka”, Giertych przekonuje jednocześnie, że „tak jak każdy obywatel ma on [Kozak-Zagozda -red.] prawo do swoich poglądów, a w tej sprawie był ewidentnie prześladowany przez władze”.
Giertych pisze, że „opublikowanie przez TVP nagrań rozmów z panem Kozakiem to wielopiętrowy, przestępczy skandal”.
„Rozmowy nagrano nielegalnie. Ani ja ani pan Kozak nie wiemy jak. Prawdopodobnie zostały one nagrane przez służby specjalne naszego państwa”
- przekonuje dalej.
W obszernym oświadczeniu mec. Giertych brakuje jednak odniesienia, czy finansował działalność hejterskiego profilu.
W związku z sobotnią publikacją mec. Roman Giertych zapowiedział na Twitterze, że pozwie portal telewizji.