Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Gersdorf i Duda byli na tym samym spotkaniu? „Myślę, że prezydent nadal uznaje mnie za pierwszego prezesa”

Odpowiadając w Sejmie na pytania posłów w debacie nad sprawozdaniem z działalności Sądu Najwyższego w 2017 r. Małgorzata Gersdorf twierdziła, że jej status „wynika z konstytucji”, po czym dodała: „Prezydent nie dał mi postanowienia, że nie jestem I prezesem SN, uważam że jestem prezesem do 2020 r.” - mówiła Gersdorf.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf spotkała się z prezydentem Andrzejem Dudą. W spotkaniu uczestniczyli również prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józef Iwulski oraz prezes NSA Marek Zirk-Sadowski.

- Wolą prezydenta było, by najstarszy stażem sędzia Józef Iwulski od środy wykonywał funkcje związane z wykonywaniem obowiązków I prezesa SN. Także Małgorzata Gersdorf wyznaczyła sędziego Iwulskiego do zastępowania I prezesa SN [...] Nie spodziewam się, żeby prof. Małgorzata Gersdorf przyszła w środę do pracy. Sądem Najwyższym kieruje sędzia Józef Iwulski - poinformował wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

CZYTAJ WIĘCEJ: To on zastąpi I prezes Sądu Najwyższego na stanowisku. Gersdorf do pracy jednak nie przyjdzie?
 

Tymczasem po już po spotkaniu z prezydentem, w czasie debaty w Sejmie Małgorzata Gersdorf najwyraźniej zmieniła narrację. Stwierdziła, że jej „status wynika z konstytucji, konstytucja jest nadrzędnym prawem i ustawa nie może tego zmieniać”.

- Dlatego nie uznawałam za stosowne ani występowania do władzy wykonawczej, czyli do pana prezydenta, z całym szacunkiem dla głowy państwa, o to, żeby umożliwił mi sprawowanie funkcji sędziego, bo to oznacza podległość, i na to przysięgając na konstytucję i dodając jako osoba wierząca „tak mi dopomóż Bóg” nie mogę się zgodzić, bo muszę wykonać to, do czego się zobowiązałam. Na razie uważam, że jestem pierwszym prezesem do 2020 roku, ale pan prezydent nie dał mi postanowienia, w którym deklaracyjnie określiłby, że już nie jestem prezesem, więc myślę, że nadal uznaje mnie za pierwszego prezesa – mówiła w Sejmie Gersdorf.

Odnosząc się do innych pytań i uwag z debaty, podkreśliła, że „sędziowie nie mają żadnej korporacji”.

- Sędziowie są niezawiśli, sąd niezależny i nie ma tu nic do czynienia z korporacyjnością, o której państwo stale i ciągle mówicie - zwróciła się do posłów.

Zauważyła, że korporacje mają radcy prawni i adwokaci, a przynależność do nich jest obowiązkowa.

- Sędziowie nie mają żadnej korporacji. Sędziowie są niezawiśli i nie znam drugiego takiego zawodu, który byłby tak niezależny jak zawód sędziowski, a przeszłam wszystkie zawody prawnicze – przekonywała Gersdorf.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Małgorzata Gersdorf #Andrzej Duda #Sąd Najwyższy #Sejm

redakcja