Szukajmy tego znaku w sklepach! Szukajmy, bo to jest bardzo ważne. Musimy dbać o patriotyzm gospodarczy, bo to jest z korzyścią dla wszystkich. I dla konsumentów, i dla rolników, ale także jest to bardzo ważne dla gospodarki polskiej – powiedział minister rolnictwa Robert Telus. Wskazywał, że produkt polski jest w 75 proc. pochodzenia krajowego. Waldemar Humięcki dodał, że z każdej złotówki wydanej na produkt polski, 80 groszy zostaje w kraju.
Jacek Liziniewicz, prowadzący panel dotyczący bezpieczeństwa żywnościowego, pytał gości o bezpieczeństwo żywnościowe.
Minister rolnictwa podkreślił, że żyjemy w czasie po dwóch latach pandemii, niemal półtora roku wojny i tym bardziej przywiązujemy wagę do bezpieczeństwa żywnościowego. Wspomniał o trzech filarach bezpieczeństwa: militarnym, energetycznym i żywnościowym.
Ja jako minister rolnictwa powiedziałbym odwrotnie, bo przecież jeść muszą wszyscy, żołnierze też. Dlatego my musimy zadbać o bezpieczeństwo żywnościowe kraju, to jest najważniejsza rzecz. Bezpieczeństwo żywnościowe jest jednym z filarów bezpieczeństwa narodu, a chcemy być wolni
Dyrektor Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa,, bazując na danych, ocenił, że na podstawie wszystkich informacji, Polska jest obecnie krajem bezpiecznym, jeśli chodzi o wyżywienie.
Mało tego, Polska produkuje najlepszą żywność na świecie, o czym świadczą wyniki jeśli chodzi o eksport. W tej chwili 40 proc. produkcji rolniczej trafia na eksport i przyrasta z roku na rok prawie w tempie 25 proc.
Zaznaczył, że nie mówimy tylko o rynku europejskim, ponieważ nasza żywność cieszy się coraz większą popularnością również na innych światowych rynkach, pozaunijnych, „nawet jeśli chodzi o polską wołowinę, która jest bardzo chętnie kupowana przez Japończyków”.
– Mamy potencjał, o ile nie zmienią się warunki obiektywne, na które wpływ ma Komisja Europejska, Unia Europejska, to jesteśmy w stanie zagwarantować to bezpieczeństwo Polski
Dodał, że nie wszystko, jeśli chodzi o produkty, może pochodzić tylko z polskich surowców.
Dlatego promujemy znak „Polska żywność”. Żeby tym znakiem się posługiwać 75 proc. produktu musi być wytworzonego na terenie Polski. 25 proc. to przyprawy i inne produkty, które nie są produkowane w Polsce, ale mogą być do tego produktu dołączone. Zachęcam państwa do zakupu tego typu i tak oznaczonych produktów
Minister Telus wtrącił, że produkt polski jest produktem naprawdę polskim, to znaczy [co najmniej] 75 proc. jest pochodzenia polskiego.
Szukajmy tego znaku w sklepach! Szukajmy, bo to jest bardzo ważne. Musimy dbać o patriotyzm gospodarczy, bo to jest z korzyścią dla wszystkich. I dla konsumentów, i dla rolników, ale także jest to bardzo ważne dla gospodarki polskiej. Wtedy duża część środków zostaje w Polsce
Waldemar Humięcki na przykładzie wizyty w sklepie podał, w jaki sposób można dbać o stan rodzimej gospodarki.
Chciałbym to państwu przekazać i podkreślić mocno, że z każdej złotówki, którą wydajecie na produkt polski, 80 groszy zostaje w kraju. To są pieniądze na podatki, to jest zapłata dla rolnika za jego pracę, to pokrywa jego koszty i pozwala się rozwijać również przedsiębiorcom. Mocno zakorzenieni w polskim jest rynku, mają lepsze perspektywy na rozwój, na ekspansję na rynki pozaunijne