"Od piątku, w trzech zajezdniach Arrivy trwają kontrole ZTM" - poinformowała rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. Kontrole najprawdopodobniej potrwają do końca tygodnia. Z informacji, jakie przekazała Karolina Gałecka wynika, że kontrole Zarządu Transportu Miejskiego rozpoczęły się w piątek około godz. 15 i są prowadzone równolegle w trzech zajezdniach. ZTM będzie je kontynuował w tym tym tygodniu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w piątek kontrolerzy nie znaleźli żadnych uchybień. Warszawski ratusz zaznacza jednak, że o wynikach i wnioskach z kontroli można będzie mówić dopiero po jej zakończeniu.
- Oczywiście kiedy się zakończy kontrola będziemy mogli podać informacje, czy zostały wykryte nieprawidłowości i jeśli tak, to jakie
- zaznacza Gałecka.
Po czwartkowym wypadku autobusu komunikacji miejskiej kontrole przewoźników autobusowych w Warszawie zapowiedział również Główny Inspektor Transportu Drogowego. Jak zaznaczono, kontrole krzyżowe będą prowadzone we wszystkich firmach realizujących przewozy autobusowe na terenie stolicy. Kontrole GITD mają na celu sprawdzenie, czy kierowcy prowadzący autobusy komunikacji miejskiej nie pracują równocześnie w kilku firmach i czy są przestrzegane normy czasu pracy.
Główny Inspektor Transportu Drogowego zaznaczył również, że "m.st. Warszawa właściwie nie nadzoruje przewoźników w tym zakresie i nie dba niestety o to, aby były przestrzegane normy czasu pracy, aby przewoźnicy nie narażali bezpieczeństwa pasażerów i bezpieczeństwa innych użytkowników ruchu drogowego".
Przedstawiciele ITD poinformowali jednocześnie, że obecnie trwa jedna kontrola w siedzibie firmy realizującej przewozy w stolicy – akurat w tej, której autobus uczestniczył w czwartkowym wypadku. Prowadzi ją kujawsko-pomorski wojewódzki ITD. Rozpoczęła się ona jeszcze przed wypadkiem, dwa tygodnie temu.
Kontrola ta – jak wskazał szef GITD – zostanie rozszerzona o sprawdzenie kierowców i porównanie, czy ci kierowcy nie realizują jednocześnie w stolicy przewozów w innych firmach. Z kolei z informacji, jakie przekazała Karolina Gałecka, a także spółka Arriva, do której należał autobus, który w czwartek wziął udział w wypadku, wynika że taka kontrola nie jest tam jeszcze prowadzona.
Z danych przekazanych przez ratusz wynika również, że w 2019 roku ITD przeprowadziło w Arrivie (której właścicielem jest niemiecka spółka Deutsche Bahn) siedem kontroli, a w 2020 dwie kontrole. "Nie było ze strony ITD podczas tych kontroli żadnych kar, żadnych mandatów oraz żadnych uwag co do stanu technicznego autobusów" - przekazała Gałecka. Przypomniała, że w Polsce nie ma przepisów, które pozwalałyby pracodawcy kontrolować kierowców pod kątem obecności substancji psychoaktywnych.
- Przewoźnicy na tyle, na ile mogą obserwują kierowców, ale nie ma możliwości przeprowadzenia testów pod tym kątem
- zaznaczyła Gałecka.
Dodała, że w związku z tym w piątek przygotowane, podpisane i skierowane do premiera zostało pismo, w którym zwrócono się o uregulowanie przepisów dotyczących tego, by przewoźnicy mogli również przeprowadzać kontrolę kierowców komunikacji miejskiej.