wypadek autobusu
Na wokandę wraca sprawa wypadku na moście Grota-Roweckiego
Dziś ma odbyć w Sądzie Apelacyjnym rozprawa w procesie odwoławczym kierowcy warszawskiego autobusu miejskiego, który spowodował kilka lat temu wypadek na moście Grota-Roweckiego. W wypadku zginęła jedna pasażerka, ranne zostały 22 osoby, z czego trzy były w stanie ciężkim.
Turyści, którzy mieli wypadek na Węgrzech, wracali z Bułgarii. Szczerski: Jestem w kontakcie z ambasadą
"W związku z wypadkiem autokaru z naszymi turystami, z polecenia prezydenta Dudy jestem w kontakcie z ambasadą w Budapeszcie" – poinformował w niedzielę szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski. Polacy, którzy mieli wypadek, wracali z wakacji w Bułgarii. Jest z nimi konsul honorowy w Segedynie, Karol Biernacki. Poinformował on, że najbardziej poszkodowani w wypadku zostali przewiezieni do kliniki uniwersyteckiej w Segedynie.
Do wypadku doszło, bo kierowca był pod wpływem amfetaminy. Jest wniosek do sądu o tymczasowy areszt
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla kierowcy, który w czwartek pod wpływem amfetaminy doprowadził do katastrofy komunikacyjnej – poinformowała rzecznik prokuratury okręgowej Mirosława Chyr. W wypadku zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne. Dodała, że podejrzany odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. - Wyjaśnił, że niewiele pamięta ze zdarzenia – poinformowała Chyr. Za to przestępstwo grozi mu do 15 lat więzienia.