- Czuję ogromne rozgoryczenie, ale w sprawie Andrzeja Poczobuta nie można było zrobić więcej. Aleksandr Łukaszenka jest politycznym, bezwzględnym bandytą, a Andrzej Poczobut jego ofiarą - ocenił minister w KPRM Michał Dworczyk w rozmowie z portalem Onet.pl.
Dzisiaj opublikowana została rozmowa z byłym szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, obecnie ministrem w KPRM poświęcona sprawie Andrzeja Poczobuta - polskiego dziennikarza i opozycjonisty demokratycznego na Białorusi skazanego przez reżim Alaksandra Łukaszenki na 8 lat pozbawienia wolności w więzieniu o zaostrzonym rygorze.
- Aleksandr Łukaszenka jest politycznym, bezwzględnym bandytą, a Andrzej Poczobut jego ofiarą. Czuję ogromne rozgoryczenie, ale obawiam się, że nie można było niczego więcej na tym etapie zrobić
- powiedział Dworczyk, pytany o działania polskich władz w tej sprawie. Jak ocenił, "Europa i świat popełnili na przestrzeni lat błąd w podejściu do reżimu białoruskiego".
Dworczyk zwrócił uwagę, że Polska wraz z większością państw demokratycznej Europy oraz ze Stanami Zjednoczonymi zabiegała o to, by więźniowie polityczni na Białorusi – w tym Andrzej Poczobut – odzyskali wolność.
- Niestety, jak na razie te wysiłki nie przyniosły zadowalających rezultatów. Co prawda kilku działaczom ZPB pozwolono opuścić teren kraju, Andżelika Borys została zwolniona z aresztu, ale Andrzej oraz ponad 1,2 tys. więźniów politycznych wciąż nie odzyskało wolności. Niestety, obecnie reżim Łukaszenki jest zaimpregnowany na konstruktywną dyskusję
- mówił.
Dworczyk podkreślił, że osobiście zna Poczobuta od ponad 20 lat. Pytany, dlaczego polskie władze nie wydostały go z Białorusi przed uwięzieniem, zaznaczył, że "Andrzej jest niezwykle pryncypialny i taki był zawsze".
- Nigdy nie uciekał i wiem, że mimo tej ekstremalnie trudnej sytuacji jego twardy charakter i podejście wobec reżimu Łukaszenki nie uległo zmianie nawet w najmniejszym stopniu
- podkreślił.