- Trudno winić organizatorów, to się zdarzyło na przepięknej pokojowej, fantastycznej, bliskiej sercu wielu Polakom imprezie - powiedział szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, odnosząc się do ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Owsiak zrezygnował dzisiaj z funkcji.
O śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza poinformowali po południu doktor Tomasz Stefaniak, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku i minister zdrowia Łukasz Szumowski.
W niedzielę wieczorem Adamowicz został zaatakowany nożem w Gdańsku przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Prezydent Gdańska w bardzo ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie był operowany. Dzisiaj wczesnym popołudnie podano, że P. Adamowicz zmarł.
Dzisiaj też Owsiak ogłosił, że rezygnuje z funkcji prezesa fundacji WOŚP. Odniósł się również do tragicznych wydarzeń. Pomimo że na filmach widać zachowanie ochroniarzy, to według Owsiaka...
"Trudno winić organizatorów, to się zdarzyło na przepięknej pokojowej, fantastycznej, bliskiej sercu wielu Polaków imprezie. Każdy, kto na nią wchodzi, kto idzie na scenę, może mieć tam różną swoją rolę, mógł nawet ktoś wejść z dwumetrową szablą, bo coś pokazywał"
- powiedział Owsiak na konferencji prasowej WOŚP.
Jak dodał, "trudno tutaj mówić jednoznacznie o złym zabezpieczeniu, bo ten finał nie odbywał się w Syrii i w Afganistanie".
"On się odbywał w Polsce, w przedszkolach też. Wyobrażacie sobie, że w każdym przedszkolu będzie antyterrorysta, będzie kontrolował wszystkich"
- dodał.