Straż Marszałkowska w porozumieniu z policją zdecydowała o dodatkowych środkach ostrożności i bezpieczeństwa w czasie 67. posiedzenia Sejmu; ma to m.in. związek z planowaną manifestacją. Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka ostrzega, że w związku z demonstracją pojawiają się również zapowiedzi innych działań, mogących naruszać przepisy porządkowe.
Na środę rano Obywatele RP zapowiedzieli przed Sejmem protest pod hasłem „Sejm jest nasz”.
- Będziemy wchodzić i pokojowo demonstrować tam, gdzie władza tego zabrania - na ogrodzony przez @MarekKuchcinski teren Sejmu. Staną z nami parlamentarzyści opozycji. Wejdź z nami lub bądź blisko. @pisorgpl łapie zadyszkę - inicjatywa należy do nas! - napisali na Twitterze Obywatele RP.
O całej sprawie i zapowiedzi manifestacji informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl już wczoraj.
CZYTAJ WIĘCEJ: Opozycja wprowadzi zadymiarzy na teren Sejmu? Obywatele RP chcą protestu na „zakazanej ziemi”
W związku z zapowiedzią protestu, Centrum Informacyjne Sejmu zapowiada konieczność wprowadzenia dodatkowych środków bezpieczeństwa w parlamencie.
- Straż Marszałkowska, w porozumieniu z Policją, zdecydowała o dodatkowych środkach ostrożności i bezpieczeństwa w czasie 67. posiedzenia Sejmu. Ma to bezpośredni związek z planowaną manifestacją oraz zapowiedziami innych działań, mogącymi naruszać przepisy porządkowe - napisał dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka na Twitterze.
Straż Marszałkowska, w porozumieniu z Policją, zdecydowała o dodatkowych środkach ostrożności i bezpieczeństwa w czasie 67. posiedzenia Sejmu. Ma to bezpośredni związek z planowaną manifestacją oraz zapowiedziami innych działań, mogącymi naruszać przepisy porządkowe. @300polityka
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 18 lipca 2018
Jeszcze wczoraj Grzegrzółka apelował o to, aby posiedzenie Sejmu przebiegało bez niepotrzebnego zamieszania.
- Przede wszystkim liczymy i mamy nadzieję, że 67. posiedzenie Sejmu przebiegnie bez niepotrzebnego zamieszania. Polityczne różnice, a nawet ostre wypowiedzi różnych przedstawicieli sceny politycznej nie powinny wpływać na bezpieczeństwo i organizację prac Izby. Parlament jest miejscem gdzie ścierają się różne poglądy, ale dobrze byłoby, aby wysoka temperatura polityczna nie pociągała za sobą niepożądanych wydarzeń – napisał dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu.
Wierzymy, że 67. posiedzenie Sejmu przebiegnie bez niepożądanych zdarzeń. Różnice zdań, nawet bardzo poważne, nie powinny prowadzić do skrajnych, niebezpiecznych zachowań. Nie można zapominać, że Parlament jest naszym ogólnonarodowym dobrem. Niezależnie od wszystkiego.
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 17 lipca 2018
- Nie zmienia to faktu, że jednym z podstawowych zadań Straży Marszałkowskiej jest zapewnienie bezpieczeństwa i porządku na terenie kompleksu sejmowego. Zawsze okoliczności zewnętrzne determinują działania strażników- podkreśla Andrzej Grzegrzółka.
Jak już informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl, do zapowiedzi manifestacji organizowanej przez Obywateli RP odniósł się również szef MSWiA Joachim Brudziński, który napisał na Twitterze:
- Nadmiernie pobudzonych zapowiedzią kolejnej awantury przez „demokratów”, którzy od trzech lat nie mogą pogodzić się z demokratycznym wyborem Polaków, uspokajam. @Policja_KSP jak zawsze zadba o porządek i bezpieczeństwo, wszystkich. Obywatela Kasprzaka też – poinformował minister.
Tymczasem na stronie protestu na Facebooku napisano, że 18 lipca rozpoczyna się sesja Sejmu, od którego protestujący „żądają natychmiastowej nowelizacji ustaw sądowych zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej”.
„To ostatni moment na uniknięcie procesu przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, którego spodziewany wyrok będzie oczywisty. Wyrok międzynarodowego Trybunału wykluczy Polskę z rodziny państw praworządnych. PiS odpowiada przyspieszeniem wymiany składu sędziów SN. Trzeba to powstrzymać. Działacze ruchów obywatelskich: KOD, Strajku Kobiet i Obywateli RP będą tego dnia wchodzić na ogrodzony barierkami i objęty zakazem Kuchcińskiego, bezprawnie zamknięty teren wokół sejmowych budynków. Wesprą ich parlamentarzyści opozycji, ich immunitety będą chronić również obywateli, którym posłowie i senatorowie zapewnią asystę” - czytamy w zapowiedzi demonstracji.
Jednocześnie Obywatele RP przekonują, że cała akcja to „pokojowy protest i żadnej siły ani agresji nikt z protestujących nie użyje”.
„Decyzja należy do władz. Albo zaakceptują obywatelski wiec na „zakazanej ziemi”, albo jawnie, na oczach polskiej i międzynarodowej opinii publicznej podepczą poselskie immunitety” - czytamy.