Michał Kołodziejczak i Donald Tusk mają ze sobą więcej wspólnego niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Prawo i Sprawiedliwość w najnowszym spocie przypomniało, co za równo jeden, jak i drugi w przeszłości mówili na temat budowania relacji z Rosją.
Znany z prorosyjskich poglądów, samozwańczy reprezentant rolników, lider Agrounii Michał Kołodziejczak, wystartuje z list Koalicji Obywatelskiej z okręgu konińskiego. Polityk ten przez długi czas szukał dla siebie miejsca na scenie politycznej, najpierw nieudolnie próbując wejść w sojusz z resztkami Porozumienia, potem próbując przykleić się do Trzeciej Drogi, a na końcu sondując możliwość samodzielnego startu. Wszystkie te opcje zakończyły się niepowodzeniem i w końcu wylądował on na listach formacji Donalda Tuska.
Michał Kołodziejczak znany jest ze wszczynania awantur, w których udawał on reprezentanta polskich rolników. Teraz wystartuje on z formacją, którą w przeszłości wprost nazywał wrogami polskiego rolnictwa. Co więcej deklarował się jako przeciwnik pakietu Fit for 55, czy nawet proponowanej przez Prawo i Sprawiedliwość "Piątki dla zwierząt", a teraz będzie startował z listy formacji, na której miejsce znaleźli chociażby skrajnie lewicowi Zieloni.
Prawo i Sprawiedliwość nie widzi w tym jednak przypadku i w najnowszym spocie przypomina, co Michał Kołodziejczak i Donald Tusk w przeszłości mówili o Rosji. Jak widać sympatia do państwa Putina jest dla nich wystarczającym czynnikiem do zawarcia sojuszu..
🤔 Czy nadal dziwi Cię sojusz Tuska z Kołodziejczakiem? pic.twitter.com/Z1catwjFE8
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 18, 2023