- Blokada (na Twitterze) Borysa Budki przez Włodzimierza Czarzastego miała miejsce ze trzy miesiące temu. To było spowodowane złamaniem ustaleń, które były dokonane między naszymi formacjami, odnoście zgłaszania w Senacie poprawki dotyczącej wyborów. To była wątpliwość wyrażona przez senator Gabrielę Morawską-Stanecką, dotycząca tego czy wybory są zgodne z konstytucją - mówiła w programie "Jedziemy" Michała Rachonia na antenie TVP Info rzeczniczka Lewicy, posłanka Anna Maria Żukowska.
Kilka dni temu wyszło na jaw, że przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty zablokował na Twitterze szefa PO, Borysa Budkę.
Anna Maria Żukowska pytana o tę sytuację wyjaśniła, że "blokada Borysa Budki przez Włodzimierza Czarzastego miała miejsce ze trzy miesiące temu".
To było spowodowane złamaniem ustaleń, które były dokonane między naszymi formacjami, odnoście zgłaszania w Senacie poprawki dotyczącej wyborów. To była wątpliwość wyrażona przez senator Gabrielę Morawską-Stanecką, dotycząca tego czy wybory są zgodne z konstytucją. Chciała przeprowadzenia ekspertyz i zgłaszała tę poprawkę jako uzgodnioną ze wszystkimi ugrupowaniami opozycji, w tym z PO, po czym okazało się, że "PO nic o tym nie wie i to jakaś rozgrywka Lewicy i PSL". To było nieuczciwe i wtedy nastąpiła blokada i ona trwa do dzisiaj
- mówiła.
Mnie trochę ręce opadają, czytając wypowiedzi polityków PO i sympatyków tej partii, że Rafał Trzaskowski przegrał przez to, że zabrakło poparcia Roberta Biedronia i Lewicy
- powiedziała.
Wyjaśniła, że "Robert Biedroń był pierwszym kandydatem z pierwszej tury, który przekazał swoje poparcie Rafałowi Trzaskowskiemu".
Część wyborców Lewicy awansem poparła Trzaskowskiego już w pierwszej turze. Czynienie zarzutu z tego, że jakieś 15 proc. z tych 2 proc., które zagłosowały na Roberta Biedronia, zagłosowało w drugiej turze na Andrzeja Dudę, nie zmieniłoby to poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. (...) Cały hejt skupia się na nas, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i myślę, że to stały element gry ze strony PO.
- mówiła.
Zdaniem Żukowskiej PO "obwinia się inne formacje o swój wynik".
To nie jest przypadek, że PO siódmy raz z rzędu przegrała wybory. (...) My mamy własnych wyborców, jesteśmy rozsądni. Średnia sondażowa dla Lewicy to 12-14 proc. i my samodzielnie rządzić nie będziemy, zdaję sobie z tego sprawę. Każdy ma ambicje, ale patrzymy na to racjonalnie
- dodała.