Kilka dni temu wyszło na jaw, że przewodniczący SLD, Włodzimierz Czarzasty zablokował na Twitterze szefa PO, Borysa Budkę.
Anna Maria Żukowska pytana o tę sytuację wyjaśniła, że "blokada Borysa Budki przez Włodzimierza Czarzastego miała miejsce ze trzy miesiące temu".
To było spowodowane złamaniem ustaleń, które były dokonane między naszymi formacjami, odnoście zgłaszania w Senacie poprawki dotyczącej wyborów. To była wątpliwość wyrażona przez senator Gabrielę Morawską-Stanecką, dotycząca tego czy wybory są zgodne z konstytucją. Chciała przeprowadzenia ekspertyz i zgłaszała tę poprawkę jako uzgodnioną ze wszystkimi ugrupowaniami opozycji, w tym z PO, po czym okazało się, że "PO nic o tym nie wie i to jakaś rozgrywka Lewicy i PSL". To było nieuczciwe i wtedy nastąpiła blokada i ona trwa do dzisiaj
- mówiła.
Mnie trochę ręce opadają, czytając wypowiedzi polityków PO i sympatyków tej partii, że Rafał Trzaskowski przegrał przez to, że zabrakło poparcia Roberta Biedronia i Lewicy
- powiedziała.
Wyjaśniła, że "Robert Biedroń był pierwszym kandydatem z pierwszej tury, który przekazał swoje poparcie Rafałowi Trzaskowskiemu".
Część wyborców Lewicy awansem poparła Trzaskowskiego już w pierwszej turze. Czynienie zarzutu z tego, że jakieś 15 proc. z tych 2 proc., które zagłosowały na Roberta Biedronia, zagłosowało w drugiej turze na Andrzeja Dudę, nie zmieniłoby to poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. (...) Cały hejt skupia się na nas, jesteśmy do tego przyzwyczajeni i myślę, że to stały element gry ze strony PO.
- mówiła.
Zdaniem Żukowskiej PO "obwinia się inne formacje o swój wynik".
To nie jest przypadek, że PO siódmy raz z rzędu przegrała wybory. (...) My mamy własnych wyborców, jesteśmy rozsądni. Średnia sondażowa dla Lewicy to 12-14 proc. i my samodzielnie rządzić nie będziemy, zdaję sobie z tego sprawę. Każdy ma ambicje, ale patrzymy na to racjonalnie
- dodała.