10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Czabański o medialnej odsieczy „GW” dla Jachiry i KO: „To jest wojna kulturowo-cywilizacyjna”

- Sądziłem, że to jest walka o rozumienie pluralizmu, ale okazuje się, że to jest walka cywilizacji i różnych kultur. To jest wojna kulturowo-cywilizacyjna - powiedział w dzisiejszym programie "Jedziemy" Michała Rachonia szef rady mediów narodowych Krzysztof Czabański. W ten sposób skomentował medialną "odsiecz" "Gazety Wyborczej" dla Koalicji Obywatelskiej, w związku z kolejnym skandalem wywołanym przez jej kandydatkę, Klaudie Jachirę.

#Jedziemy
#Jedziemy
tvp.info/screenshot

Michał Rachoń nawiązał do wypowiedzi posła PO Roberta Kropiwnickiego, który skandaliczne spektakle kandydatki na posła Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry porównał do najlepszych tradycji polskiego kabaretu. Kropiwnicki powołał się na tekst Wojciecha Maziarskiego zamieszczony w "Gazecie Wyborczej", w którym publicysta stawia taką właśnie diagnozę.

W podobnym tonie wypowiedział się wczoraj poseł Paweł Zalewski w wywiadzie dla Niezalezna.pl.

Czabański ocenił, że media znalazły się w pułapce, ponieważ "skandalistce chodzi o to, żeby był skandal, a więc im bardziej się o jej wybrykach mówi, tym bardziej jest ona zachwycona". Podkreślił jednocześnie, że nie sposób o tym nie mówić, więc media nie mają dobrego wyjścia.

„Nie sposób nie pokazać tego zjawiska i postawić pytanie politykom Platformy: czy to jest wasz kandydat, czy nie?”
- powiedział, wskazując, że zdaje sobie sprawę, że kwestia skreślenia Jachiry z listy wyborczej PO jest przesądzona i ze względów formalnych nie można obecnie tego zrobić. – Ale można powiedzieć - pomyliliśmy się, to nie jest nasz kandydat – napisać list do wyborców i sprawa, przynajmniej na tej płaszczyźnie byłaby jasna – mówił Krzysztof Czabański.

„Owszem są granice, których nie można przekraczać, powiedziałaby opozycja, ale nie powiedziała tego. Jeżeli nie powiedziała, to znaczy, że to akceptują, że to jest im potrzebne, a to jeszcze gorzej. Nie tylko się na to godzą, ale to jest im potrzebne, tak jak Palikot był im potrzebny”

- ocenił.

Michał Rachoń dopytywał, do czego opozycji potrzebna jest Klaudia Jachira?

Według medioznawcy, odpowiedź na to pytanie jest złowroga – To jest wojna cywilizacyjna – powiedział szef rady mediów narodowych, dodając, że obserwuje rynek medialny, gdzie są bardzo ostre podziały. 

„Sądziłem, że to jest walka o rozumienie pluralizmu. Tamta strona nie chce, żeby był pluralizm na rynku mediów, irytuje się na to, że np. media publiczne są inne niż były kiedyś, że mówią innym, swoim głosem. Nie chcą tego zaakceptować, irytują się. Ok, ale tu się okazuje, że to nie jest tylko sprawa pluralizmu mediów, to jest walka cywilizacji i różnych kultur. To jest wojna kulturowo-cywilizacyjna”

- mówił Czabański, wskazując, że zważywszy na to, czego „tamci bronią, to jest to coś przerażającego”.

Michał Rachoń zauważył, że dochodzi do mieszania pojęć, po to, by używać ich jako swego rodzaju pałki, albo koła ratunkowego” – Gdyby Robert Kropiwnicki miał czyste intencje i powiedział do czego Klaudia Jachira potrzebna jest na listach Platformy Obywatelskiej, to by to po prostu powiedział, ale chwyta się tekstu Wojciecha Maziarskiego, który pisze, że to jest kabaret i satyra - mówił publicysta.

„I właśnie w tym się wyraża ta różnica cywilizacji. Mamy do czynienia z ludźmi, których mentalność zakłada, że Jachira to jest kabaret. Jeżeli oni mają taką mentalność, to jak z nimi o czymkolwiek rozmawiać. To jest przerażający wniosek, bo nie mamy sytuacji takiej, że możemy doprowadzić do dialogu”

- ocenił Krzysztof Czabański, dodając, że politycy, którzy głoszą poglądy takie jak Robert Kropiwnicki „są w gruncie rzeczy bardziej groźni niż Jachira".

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info

#Klaudia Jachira #Michał Rachoń #Krzysztof Czabański

redakcja