Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Owsiak, czyli udzielny książę. „Nie przestaną dążyć do tego, by Republikę zniszczyć, wszystkimi sposobami”

Nie wiemy, co też musi sobie myśleć Rafał Trzaskowski, gdy podchodząc do okna w swoim gabinecie, patrzy na nowoczesny wieżowiec po drugiej stronie placu Bankowego. Można jednak przypuszczać, że prezydent Warszawy i kandydat na głowę państwa nie jest zadowolony. Widzi bowiem nową siedzibę Telewizji Republika, siedzibę Domu Wolnego Słowa. Czyli dom tych, których – jak powiadało środowisko Trzaskowskiego – „miało już nie być”. A są.

Cóż, to musi być istotnie nieprzyjemny dysonans. Toczy on zresztą nie tylko Trzaskowskiego, ale i całe środowisko koalicji 13 grudnia, a wraz z nim niemałą część jej elektoratu, mającego przecież jeszcze wczoraj usta pełne frazesów o „wolnych mediach”. Oto bowiem okazało się, że pomimo niewpuszczania dziennikarzy na konferencje, pomimo wielopoziomowych ataków z groźbami odebrania koncesji Republika wciąż nie tylko istnieje, ale deklasuje o wiele potężniejszą konkurencję. Bezlitośnie pokazują to wyniki wyścigu oglądalności, w których „wielki TVN24” od dłuższego czasu obserwuje plecy Republiki. 

Reklama

Szantaż Owsiaka 

Trudno im to zrozumieć i nie zrozumieją, bo nie potrafili nigdy stworzyć niczego, co byłoby organicznym ruchem społecznym nastawionym na „długi marsz”, czegoś na kształt klubów „Gazety Polskiej” czy milczących, ale wspierających widzów i czytelników naszych mediów. I dlatego nie przestaną dążyć do tego, by Republikę zniszczyć, wszystkimi sposobami: z dehumanizacją włącznie. 

Do walki z nami zaprzęgnięto „wunderwaffe” w postaci świeckiego świętego III RP – Jurka „Jurasa” Owsiaka, mistrza dramatycznych wygibasów i moralnych szantażów. To dlatego przedstawił on w tym tygodniu skandaliczne i nieznane w obfitującej przecież w przypadki walki z wolnością słowa historii III RP ultimatum – wezwanie do tego, by firmy reklamujące się na antenie Republiki zrezygnowały z tego, lub on – „Juras”, świecki święty – nie będzie z nimi współpracował. Jest to jednak bardziej wyraz bezsilności niż zrzucenie bomby atomowej. 

Oczywiście szantaż to bezprawny i będzie przedmiotem sądowej batalii. Do tego haniebny, bo słowa o Republice jako „antyonkologicznej, antyhematologicznej, antyludzkiej momentami” to już arsenał propagandowy znany z podręczników totalitaryzmów, gdzie wróg jest „wszami i tyfusem”. Nic to jednak nowego w wykonaniu kogoś, kto potrafił w stronę swoich wrogów ciskać porównania do sepsy, prawda? I między innymi dlatego nie powinno nas dziwić, że Owsiak, tuczony przez dekady na dyżurnego filantropa i rozdawcę certyfikatów moralności, zachowuje się w ten sposób. Nie powinno, bo „Juras” i prowadzona przez niego WOŚP są mieczem i tarczą III RP. Dziś ten miecz skierowano przeciwko zagrożeniu dla systemu III RP najpoważniejszemu – Telewizji Republika. 

Bojkot konsumencki – nowa metoda walki z Republiką 

Oczywiście uprawiany przez Owsiaka szantaż moralny zapewne w jakimś stopniu trafi na podatny grunt. Nic dziwnego – firmy nie chcą przeżywać uderzających w ich wyniki „kryzysów w social mediach”, które sprowadzają się do tego, że bandy trolli (jakoś tak się składa, że fanatyczny elektorat koalicji 13 grudnia i sekta „Jurasa” to to samo towarzystwo) będą atakować ich profile nienawistnymi komentarzami czy „wzywać do bojkotu” za rzekomą zbrodnię, polegającą na reklamowaniu się w Republice. Cóż, biznes lubi ciszę, a jedno zdjęcie lub film z rozwrzeszczanymi fanatykami atakującymi sklep lub niszczącymi produkt potrafi poważnie zachwiać wizerunkiem każdej firmy. Na jakimś poziomie potrafię zrozumieć tych, którzy w obawie przed tym terrorem wolą schować się do mysiej nory i wycofać reklamy, choć tego oczywiście nie pochwalam. Nie każdy ma odwagę, czas i pieniądze, by się bić z kimś, kto na tarcze przypina sobie chore dzieci, kto każdego mówiącego o tym głośno miesza z błotem w blasku zaprzyjaźnionych fleszy. 

To jednak pokazuje nam, z jakim problemem się zderzamy, i chwała tym, którzy nie zamierzają się mu poddawać. Szczęśliwie jednak czasy się zmieniają. Już się zmieniły. Świadczy o tym nie tylko fakt, że krytyka tej jawnie politycznej działalności Owsiaka jest już powszechna. O tym, że WOŚP toczą patologie, a model funkcjonowania Orkiestry już dawno zamiast wspólnototwórczej zabawy w formule „przyjemne z pożytecznym” przypomina sygnalizowanie cnoty, dyskontowane przez liberalno-lewicowy obóz polityczny III RP i wielkie korporacje, rozmawia się w konserwatywnych think tankach, na lewicowych kanałach w serwisie YouTube i w kawiarniach, i na ulicach. 

To już nie te czasy

Tak, wiedza o finansach Orkiestry i łańcuszku podczepionych pod nią spółek to już nie teoria spiskowa. Minęły czasy, gdy spółki Złoty Melon czy Mrówka Cała lub pytania o to, co się dzieje z pieniędzmi zebranymi w ramach odpisu od podatku, były tematami, za których poruszenie ryzykowało się towarzyskim ostracyzmem, jak nie przymierzając za wskazanie agenturalności Lecha Wałęsy lub inne bluźnierstwo. Jedyne, co Owsiak może z tym zrobić, to wymusić na niemieckim dyskoncie, by ten nie reklamował masła na antenie Republiki i by inne firmy nawet o tym nie śmiały pomyśleć. To dużo, ale nie na tyle, by nas zniszczyć. 

Na koniec warto powiedzieć jedno: w normalnych warunkach rynkowych nikt ze stacji Tomka Sakiewicza nie prosiłby Was o wsparcie na ścianę wideo, wyposażenie studia czy wóz transmisyjny. Potężna oglądalność przekładałaby się na kolosalne zyski z reklam i skutkowała tym, że oglądaliby Państwo ujęcia nie z drona, ale z helikoptera Republiki, a międzynarodowi korespondenci stacji byliby obecni na stałe na każdym kontynencie. Taka jest bowiem realna siła Telewizji Republika. Ta realna siła wynika jednak z Państwa pomocy i zaangażowania. Walcząc z Republiką, chcą pokonać i Was, Waszą suwerenność myślenia. 

Bo niech Państwo nie mają złudzeń. III RP jest biegła w szantażach moralnych, manipulacjach emocjami i wzbudzaniu paniki moralnej. Będą więc niszczyć Republikę i inne niepokorne media, tym bardziej że wiedzą, że to dla nich „być albo nie być” – w normalnych warunkach ich wieża Babel dawno by runęła. I runie, jeśli tylko nie domkną systemu. Bądźmy więc silni.

Reklama