Były poseł Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Antoni K. nie trafi do aresztu. Sąd w Tarnobrzegu zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju wraz z zatrzymaniem paszportu.
Bartłomiejowi M. oraz Mariuszowi Antoniemu K. prokuratura zarzuca "powoływanie się wspólnie i w porozumieniu na wpływy w instytucji państwowej i podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł".
Ponadto Bartłomiej M. i była pracownica MON Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia swoich uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. Według prokuratury, mieli tym doprowadzić do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł
Dodatkowy zarzut postawiony Agnieszce M. dotyczy przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w związku z organizacją wystawy pod patronatem MON.
Wczoraj wieczorem tarnobrzeski sąd zadecydował natomiast o zastosowaniu trzymiesięcznych aresztów dla trzech byłych pracowników PGZ. Aresztowani zostali: b. członek zarządu PGZ Radosław O. oraz dwaj byli dyrektorzy w tej spółce Robert K. i Robert Sz.
Usłyszeli oni zarzuty działania na szkodę spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Przestępstwo ma związek z zawieraniem w imieniu Polskiej Grupy Zbrojeniowej niekorzystnych dla niej umów dotyczących usług szkoleniowych, organizacji targów przemysłu obronnego, a także koncertu i wystawy multimedialnej. Poniesione z tego tytułu szkody wynoszą 3 195 712 zł
- poinformowała prokuratura.