Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

„Bukareszt - droga do wojny”. Twórcy o kulisach nowego odcinka serialu „Reset”: katastrofa wiosny 2008 r.

- Za tydzień państwo NATO będą dyskutować, czy Ukraina ma wejść do sojuszu. Okazuje się, że jak spojrzymy na listę tych, którzy są w tej kwestii sceptyczni, to dzisiaj media informują o tym, że wygląda na to, iż w ostatniej chwili Francja zmieni zdanie. 15 lat minęło, zginęły setki tysięcy ludzi, a okazuje się, że wracamy do punktu wyjścia - mówił w programie "W punkt" red. Katarzyny Gójskiej Michał Rachoń. Już dziś (21.30 - TVP Info) kolejny odcinek dokumentu „Reset”!

Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz w programie Katarzyny Gójskiej "W punkt"
Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz w programie Katarzyny Gójskiej "W punkt"
PrtSc/Telewizja Republika

"Reset" to serial Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia, w którym ujawniane są kulisy prorosyjskiej polityki prowadzonej przez rząd PO-PSL w latach 2007-2014. Każdy kolejny odcinek dokumentu wywołuje paniczne reakcje wśród opozycji.

Dzisiejszy odcinek serialu "Reset", który pojawi się na antenie TVP Info o 21.30, dedykowany jest m.ni. kwestii rozszerzenia NATO.

Pytany o to, jak ważne były wydarzenia, mające miejsce w Bukareszcie z punktu widzenia dzisiejszego bezpieczeństwa, prof. Sławomir Cenckiewicz stwierdził, że z perspektywy czasu to, co wydarzyło się na szczycie NATO w kwietniu 2008 roku, w gruncie rzeczy nie miało prawa się wydarzyć.

- Można zacząć od europejskiego Zachodu, który nie wierzył w to, że Ukraina na tyle się zmienia, żeby autentycznie dążyć do członkostwa w NATO i UE. Po drugie ten europejski zachód twierdził, że trzeba uważać z przyjmowaniem Ukrainy do NATO ze względu na strategiczny sojusz gospodarczy, a po części polityczny, z Rosją i trzeba wziąć obiekcje Rosji pod uwagę. Następny czynnik to problem związany z dualizmem polskiej polityki. O ile prezydent Lech Kaczyński był zwolennikiem jasnej drogi wyznaczenia - zaproszenia Ukrainy i Gruzji do NATO, o tyle polski rząd z premierem Tuskiem na czele, uznawał już w tamtym czasie Ukrainę za faktycznie państwo upadłe, którego przyszłość nie rysuje się w kategoriach akcesji do NATO i UE, tylko pogrążenia się w coraz większym chaosie

- mówił.

- Głos Moskwy, głos Warszawy - rządu Tuska - i głos głównych graczy europejskich typu Niemcy i Francja, był w zasadzie jednorodny, i to jest katastrofa wiosny 2008 r. - dodał.

- Szczyt w Wilnie, wystarczy spojrzeć dzisiaj na nagłówki nie tylko polskich, ale i europejskich mediów, ma dyskutować nad częścią agendy, która była agendą odrzuconą między 2-4 kwietna 2008 r. Tytułem tego odcinka jest "Bukareszt - droga do wojny" - tytuł mówi za siebie. Szczyt NATO w Bukareszcie, to, co wydarzyło się między 2 a 4 kwietnia, miało konsekwencje w sierpniu 2008 - rozpoczęcia wojny. To był wstęp do wszystkich europejskich interesów, które uruchomione zostały chwile później i do kolejnej wojny. Jeśli przewiniemy to 15 lat - za tydzień państwo NATO będą dyskutować, czy Ukraina ma wejść do sojuszu. Okazuje się, że jak spojrzymy na listę tych, którzy są w tej kwestii sceptyczni, to dzisiaj media informują o tym, że wygląda na to, iż w ostatniej chwili Francja zmieni zdanie. 15 lat minęło, zginęły setki tysięcy ludzi, a okazuje się, że wracamy do punktu wyjścia

- stwierdził Michał Rachoń.

Całą rozmowa dostępna poniżej:

 



Źródło: niezalezna.pl

#Reset.Rosja #Michał Rachoń #Sławomir Cenckiewicz