Będę chciał zbudować koalicję z Polską 2050 Szymona Hołowni i PSL - powiedział w rozmowie z dziennikarzami szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Okazuje się jednak, że polityk zapomniał zapytać o zdanie swoich przyszłych koalicjantów. - Wszystkie koalicje, które najpierw są ogłaszane za pośrednictwem mediów, raczej nie mają szans powodzenia - powiedziała portalowi tvp.info posłanka Hanna Gil Piątek z Polski 2050. Jak dodała, jej ugrupowanie nie jest „klockiem do przestawiania dla PO w jej imperialnych planach”.
Borys Budka wczoraj w Polsat News powiedział, że dla niego „naturalnym partnerem do budowy koalicji jest Polskie Stronnictwo Ludowe i Szymon Hołownia i taką koalicję będzie chciał zbudować”.
Nie wiadomo jednak, kto miałby stanąć na czele tej koalicji z marzeń Budki.
- W opozycji cierpimy na nadmiar Napoleonów. Chodzi o osoby, które widzą się w roli lidera i nie dopuszczają opcji, by z tą funkcją mógł być kojarzony ktoś inny
- powiedziała portalowi tvp.info posłanka Hanna Gil Piątek z Polski 2050.
- Borys Budka zatrzymał się na walce o tytuł lidera opozycji. Z kolei Szymon Hołownia regularnie podkreśla, że nas nie obchodzi przewodzenie licencjonowanej opozycji, bo jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność za rządzenie krajem
- dodała.
Pytana o to, czy możliwa jest koalicja, którą ogłosił Budka stwierdziła, że... raczej nie ma szans.
- Wszystkie koalicje, które najpierw są ogłaszane za pośrednictwem mediów, a dopiero potem omawiane z ewentualnymi koalicjantami, raczej nie mają szans powodzenia
- oceniła posłanka.
- Dlatego bardzo zachęcałabym liderów Platformy, aby najpierw informowali kogoś z nas, że chcą z nami budować koalicję i uzyskali pozytywną odpowiedź, a dopiero potem pospieszyli z tym przed kamery
- dodała.
O planach i obliczeniach Borysa Budki mówił dziś w swoim programie "#Jedziemy" na antenie TVP Info Michał Rachoń.
Jak liczył i na co liczył Borys Budka?#wieszwięcej #Jedziemy
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 7, 2021
Zobacz więcej: https://t.co/PyyKgJFWwF pic.twitter.com/zEWSouVXrz