Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek miał złudzenia, że wiodącą intencją środowisk lewicowych jest budowanie pomiędzy ludźmi wzajemnego szacunku, w oparciu o merytoryczną dyskusję i spieranie się na argumenty, powinien porządnie przetrzeć oczy i uszy. Aktywista „Krytyki Politycznej” bez zbędnych ceregieli skomentował reakcje konserwatywnych publicystów i polityków dotyczące pożaru katedry Notre Dame. – Pojeb..ło ich?, „Ch..je złamane”?, bydło”? – zastanawia się Michał Sutowski na łamach "Krytyki Politycznej", próbując znaleźć „adekwatne” określenie dla osób niepodzielających jego wizji świata.
Przedstawiciele lewicy nieustannie podkreślają konieczność tolerancji dla różnego rodzaju mniejszości, a także wybijają na swoich sztandarach walkę z tzw. mową nienawiści. Tymczasem co pewien czas okazuje się, że głoszone przez nich samych „idee” stanowią tylko i wyłącznie oręż w walce z ludźmi reprezentującymi odmienne poglądy.
Wczoraj opisywaliśmy publikacje jednego z aktywistów Lewicy Razem, o zgrozo!- kandydującego w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego – który w wulgarnych słowach komentował pożar katedry Notre Dame.
Okazuje się, że jest więcej tego typu opinii po lewej stronie barykady politycznej. Do grona hejterów nieprzebierających w słowach, dołączył publicysta „Krytyki Politycznej” Michał Sutowski. W tekście zamieszczonym na łamach lewackiego periodyku Sutowski ubolewał nad (jego zdaniem) nieumiejętnością, czy wręcz niestosownością komentarzy konserwatywnych publicystów i polityków dotyczących pożaru katedry Notre Dame.
Z tekstu Sutowskiego, nie wchodząc w zawiłe meandry marksistowskiej logiki, wybija przede wszystkim nieskrywana nienawiść do ludzi inaczej niż on myślących. Towarzysz Sutowski wpadł wręcz w furię i nie szczędził pod adresem krytykowanych przez siebie osób wulgarnych określeń, porównując ich m.in. do bydła.
Pojeb..ło ich? Czy młody minister na A., poseł narodowiec na W., popularny redaktor i pisarz na R., niedoszła lwica lewicy na O., względnie rozegzaltowany inkwizytor na T., a do tego cała reszta pomniejszego prawicowego komentariatu – czy oni są popieprzeni moralnie czy tylko poznawczo? Jak nazwać autorów tych wszystkich fraz i teorii, jeśli wypisują je świadomie i celowo? „Chu..e złamane”? Przecież wśród piszących są również kobiety. Można by banalniej, ale co komu seksworkerki zawiniły? „Bydło”? Dajmy też spokój zwierzętom hodowlanym, i tak mają w Polsce przechlapane
- napisał wczoraj Michał Sutowski w tekście zamieszczonym przez lewacki periodyk.
Tak właśnie wygląda „walka z mową nienawiści” lewackich aktywistów. Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek miał złudzenia, że wiodącą intencją środowisk lewicowych jest budowanie pomiędzy ludźmi wzajemnego szacunku, w oparciu o merytoryczną dyskusję i spieranie się na argumenty, powinien porządnie przetrzeć oczy i uszy.
Krytyka Polityczna skandaliczny tekst Sutowskiego zareklamowała na swoim profilu na Twitterze.
Pojebało ich? Czy młody minister na A., poseł narodowiec na W., popularny redaktor i pisarz na R., niedoszła lwica lewicy na O., względnie rozegzaltowany inkwizytor na T., – czy oni są popieprzeni moralnie czy tylko poznawczo? #NotreDame #NoterDame #Paryż https://t.co/YDVnNcPSUC
— Krytyka Polityczna (@krytyka) 16 kwietnia 2019