Jak informuje gazeta, resort zamierza przygotować ustawę o biegłych sądowych, w której przewiduje m.in. zwiększenie odpowiedzialności ekspertów za opinie przygotowane przez nich na potrzeby postępowań sądowych.
- Planujemy w dużej reformie stworzenie ustawy o biegłych. W tym projekcie przewidziana jest "certyfikacja biegłych; kontrola jakości pracy biegłych, ich powoływania, odwoływania i nadzoru - elektroniczny system kontroli pracy biegłych dostępny dla sądów i stron z informacjami o obciążeniu pracą biegłego, o terminowości sporządzanych przezeń opinii"
- poinformował "ND" wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
"W Ministerstwie Sprawiedliwości prowadzone są koncepcyjne prace związane z nowym uregulowaniem statusu i zasad powoływania biegłych, przy uwzględnieniu potrzeby zapewnienia rzeczywistej, merytorycznej weryfikacji kwalifikacji kandydatów na biegłych, adekwatnego reagowania na przypadki wydawania opinii nierzetelnych bądź nieterminowych oraz monitorowanie jakości wydawanych opinii" - dowiedział się dziennik w zespole prasowym resortu.
Gazeta zauważa, że na konieczność takich zmian wskazują prawnicy. Cytowany przez "ND" radca prawny Lech Obara podkreśla, że opinie biegłych są często przeceniane przez sądy i nieweryfikowane.
- Praktycy polskiego procesu cywilnego nierzadko mówią o "fetyszyzacji opinii biegłych". W teorii biegły ma być pomocnikiem sędziego. Służyć wiedzą specjalną, umożliwiającą mu rozpoznanie okoliczności faktycznych i wydanie sprawiedliwego wyroku
- powiedział gazecie prawnik.