Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Sytuacja na granicy z Białorusią. Ekspert dla Niezalezna.pl: po imigrantach może pojawić się armia

- Białoruś może wykorzystać fakt, że w czwartek w Polsce będzie obchodzona 103. rocznica odzyskania niepodległości, i doprowadzić do eskalacji działań na polsko-białoruskiej granicy – mówi w rozmowie z Niezalezna.pl mjr rez. Mariusz Kordowski, prezes Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa. Ekspert dodaje, że w ślad za imigrantami mogą podążyć oddziały białoruskich żołnierzy, by prowokować polskie służby i wojsko. Już teraz w sieci pojawiają się zdjęcia, na których widać, jak po stronie białoruskiej, na obszarze przygranicznym, rozbite zostały wielkie namioty wojskowe.

zdj. ilustracyjne mil.ru

Dziś przed południem Straż Graniczna poinformowała, że minionej doby w trzech miejscach w województwie podlaskim prowadzone były akcje z związku z nielegalnym przekroczeniem granicy z Białorusi przez duże grupy cudzoziemców, liczące od dwustu do kilkudziesięciu osób. Równocześnie w okolicach Kuźnicy nadal koczuje spora grupa imigrantów. Ponadto na pochodzących z Białorusi nagraniach widać rozbite namioty wojskowe w pobliżu granicy z Polską. 

Zdaniem mjr. rez. Mariusza Kordowskiego, prezesa Centrum Analiz Strategicznych i Bezpieczeństwa (CASiB), sytuacja na polsko-białoruskim przejściu granicznym będzie w najbliższych dniach eskalować. 

Intensyfikacji działań w tamtym regionie nie należy traktować jako jednorazowego incydentu. To skrzętnie zaplanowany proces, który będzie trwał i co jakiś czas eskalował. Białoruś zbyt dużo zainwestowała w ten proceder, by teraz odpuścić 

– mówi ekspert w rozmowie z Niezalezna.pl.

Jak dodaje, należy spodziewać się, że Białoruś wykorzysta fakt święta państwowego w Polsce w najbliższy czwartek i wtedy przypuści kolejny atak, wykorzystując migrantów. 

Łukaszenka wykorzystuje imigrantów jak żywe tarcze. Już teraz zmuszani są oni przez zamaskowanych i uzbrojonych białoruskich funkcjonariuszy do siłowego zniszczenia umocnień na granicy. Tym sposobem Białoruś chce pokazać, jak poważny jest tu kryzys 

– wskazuje mjr rez. Mariusz Kordowski. 

Działania Łukaszenki to powtórka tego, co prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan zrobił swego czasu na granicy z Grecją, próbując wymusić na Unii Europejskiej zniesienie sankcji na Turcję. Łukaszenka realizuje podobny scenariusz, po to, by jak najwięcej na tym zyskać

– dodaje. 

Nasz rozmówca odniósł się też do pojawiających się informacji o tym, że w pobliżu granicy z Polską już niedługo mogą pojawić się regularne oddziały białoruskiej armii. Na nagraniach pochodzących z Białorusi widać, jak w regionach przygranicznych rozstawiane są duże, wojskowe namioty. Ponadto dziś po południu białoruski resort obrony poinformował o zwiększeniu sił obrony przeciwlotniczej przy swojej granicy zachodniej i północno-zachodniej, a także o tym, że nad Białorusią będą regularnie latać rosyjskie bombowce strategiczne. 

Historia wielokrotnie pokazała, że pod pozorem ochrony ludności cywilnej wysyła się wojsko. Białoruś już sprowadziła sobie "ludność cywilną" w postaci imigrantów, także naturalnym krokiem może być wysłanie za nimi żołnierzy

– ostrzega ekspert. 

Dopóki mamy konflikt migracyjny, to jest to sytuacja, w której mierzymy się z powstrzymywaniem ludności cywilnej. Jeżeli jednak przy granicy pojawią się oddziały białoruskiej armii, wówczas przerodzi się to w długotrwały konflikt. Każda tego typu sytuacja na granicach jest procesem długofalowym. 

– dodaje Mariusz Kordowski. 

Spodziewam się ostrej eskalacji sytuacji w najbliższych dniach. Łukaszenka liczy na to, że polskim żołnierzom puszczą nerwy i wojsko otworzy ogień. Należy liczyć się też z prowokacjami ogniowymi przeciwnika

– wskazuje ekspert ds. bezpieczeństwa.

Stąd moje wielkie apele o to, by poza ogrodzeniem i umocnieniami, czyli tym, co już zostało zaplanowane w ustawie, postawić na granicy z Białorusią także zapory inżynieryjne 

–  kończy mjr rez. Mariusz Kordowski. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#granica z Białorusią #atak hybrydowy #imigranci #konflikt #wojsko #bezpieczeństwo #stan wyjątkowy

Konrad Wysocki