Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rosyjski dron, który wleciał do Polski, wciąż nie został znaleziony. To już trzeci dzień poszukiwań

Rozpoczął się kolejny - trzeci już dzień poszukiwań rosyjskiego obiektu powietrznego (prawdopodobnie drona), który wleciał na terytorium Polski i zniknął z radarów w rejonie gm. Tyszowce (woj. lubelskie). Dziś żołnierze WOT przeszukają miejscowości m.in. w gminie Łabunie w pow. zamojskim.

Poszukiwania "obiektu powietrznego"
Poszukiwania "obiektu powietrznego"
@terytorialsi - twitter.com

Dowódca Operacyjnych Rodzajów Sił Zbrojnych generał Maciej Klisz poinformował, że w poniedziałek o godz. 6.43 - na wysokości ukraińskiego miasta Czerwonogród - wleciał na terytorium Polski obiekt powietrzny. Jest to prawdopodobnie bezpilotowy statek powietrzny. Obiekt zanikł na radarach w rejonie gminy Tyszowce na południe od Hrubieszowa.

Ostatnie dwa dni poszukiwań nie przyniosły rezultatu. 

Wciąż szukają...

Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) ppłk Jacek Goryszewski poinformował, że poszukiwania obiektu będą kontynuowane w środę zarówno z lądu, jak i z powietrza przez 100 żołnierzy z 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Przewidziane są też patrole konne, a także wykorzystanie śmigłowców i bezzałogowców typu FlyEye.

„Rejon poszukiwań został wyznaczony dzisiaj na zachód od miejscowości Wolica Śniatycka (pow. zamojski), w tym m.in. Bródek, Dąbrowa, Barchaczów (gmina Łabunie). Sprawdzamy głównie tereny niezamieszkane, jak lasy, łąki, pola. Rejon został wytypowany na podstawie zapisów z środków radiolokacyjnych i możliwej trajektorii lotu obiektu. Nie mamy jeszcze żadnych sygnałów od ewentualnych świadków zdarzenia”

– tłumaczył rzecznik.

Wojsko nie wyklucza, że obiekt ten mógł nie spaść na terenie Polski, tylko poleciał dalej lub zawrócił, ale systemy radiolokacyjne nie były w stanie tego zaobserwować.

„Rozważamy każdy scenariusz. Od początku mamy założony konkretny obszar, który musimy przeszukać, żeby mieć pewność, czy (obiekt) spadł. Poszukiwania na pewno będą kontynuowane jeszcze w czwartek. Będziemy informować, czy zaplanujemy akcje na kolejne dni, czy cały obszar został sprawdzony”

– mówił dalej ppłk Goryszewski.

Prawdopodobnie bezpilotowy statek powietrzny wleciał w poniedziałek na terytorium Polski o godz. 6.43 na wysokości ukraińskiego miasta Czerwonogród. Obiekt zanikł na radarach w rejonie gminy Tyszowce na południe od Hrubieszowa. Jak informował dowódca Operacyjnych Rodzajów Sił Zbrojnych generał Maciej Klisz, „nie jest to rakieta, nie jest to pocisk ani hipersoniczny, ani balistyczny, ani rakieta kierowana”, a prawdopodobnie „obiekt typu bezpilotowy statek powietrzny”.

Rzecznik DORSZ dodał później, że trajektoria lotu, prędkość i wysokość, z jaką się ten obiekt poruszał pozwala domniemywać, że był to bezzałogowy statek powietrzny, np. typu Shahed, jakiego używają Rosjanie, atakując Ukrainę.

„Nie doszło do wizualizacji tego obiektu, więc nie mamy stuprocentowej pewności”

– zaznaczył Goryszewski.


Oglądaj Republikę na żywo:

 

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com, PAP

#Rosja #dron #Polska

az