- Polska wreszcie zaczęła być poważnym państwem. Poważne państwo to takie, które nie udaje, że istnieją zagrożenia tylko próbuje im zapobiec, zanim doprowadzą do katastrofy – tak znaczenie nowej ustawy o obronie ojczyzny komentuje redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" i "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz.
- Na pewno dla każdego państwa największym zagrożeniem jest potencjalny atak przeciwnika. Mamy coraz bardziej agresywną Rosję na naszej wschodniej granicy. Prowadzi z nami już zupełnie jawnie wojnę hybrydową poprzez swojego wasala Łukaszenkę i prowadzi wojny informacyjne. Dzisiaj wiara w to, że nic nam nie grozi ze Wschodu może zakończyć się taką samą katastrofą jak pod koniec XVIII wieku czy we wrześniu 1939 roku.
- zaznaczył Tomasz Sakiewicz. - Jeśli chcemy liczyć na NATO, musimy być zdolni do przyjęcia pomocy, a to oznacza silną armię zdolną do odstraszania. Z kolei zdolność do przyjęcia pomocy i silna armia oznacza to, że być może nigdy nie będziemy musieli jej użyć w warunkach wojny - dodał.
- Tylko wtedy, kiedy będziemy przygotowani na najgorsze, będziemy czuć się bezpieczni. Mało tego, każda złotówka wydana na armię, to jest kilka inwestycji więcej w Polsce, bo żaden biznes nie będzie inwestował w kraju zagrożonym wojną, który może wszystko stracić
- podkreślił redaktor naczelny "GP" i "GPC".