10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

"Polska suwerenność ważniejsza, niż głupoty z Brukseli". Morawiecki: Obroniliśmy Turów, obronimy granice

Nie zgodzimy się na żadne inne zapisy, które mogą oznaczać naruszenie zasady jednomyślności, naruszenie suwerenności - powiedział po przybyciu do Brukseli, gdzie omawiany będzie tzw. pakt migracyjny premier RP Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu podkreślił, że Polska wygrała dyskusję na ten temat już cztery-pięć lat temu i w nadchodzącej wymianie zdań, wróci do wyciągniętych wówczas wniosków.

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
twitter.com/@PremierRP
"Można powiedzieć, że Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie. W Polsce nikt nie boi się wyjść po zmroku. Zapytajcie mieszkańców przedmieść miast w Europie, jak wygląda sytuacja w ich krajach, dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak dlatego, ze potrafimy kontrolować migrację"

– mówił po przybyciu do Brukseli premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, rząd wie "co trzeba zrobić, żeby Polacy mogli czuć się bezpiecznie, chodzić po ulicach, dlatego tutaj dzisiaj na Radzie Europejskiej zaproponuję plan pod nazwą "Europa Bezpiecznych Granic" - o którym mówił przed samym wylotem.

Zaznaczył też, że "Polska doskonale wie, co to jest Solidarność". "Przyjęliśmy ponad 3 miliony uchodźców (z Ukrainy) (...) otworzyliśmy polskie domy Europa to widziała, Europa to docenia, ale nie można traktować w różny sposób, sposób dyskryminujący mieszkańców Ukrainy z jednej strony, a mieszkańców krajów Bliskiego Wschodu i Afryki z drugiej strony, w przypadku Ukrainy, Polska dostała niewielkie wsparcie - kilkadziesiąt euro na jednego mieszkańca, jednego uchodźca; w przypadku nieprzyjętego uchodźcy z Bliskiego Wschodu - mamy być karani karą w wysokości 20 tys. euro, lub więcej. Nie ma naszej zgody na to" - podkreślił.

"Europa to jest również sposób życia i w Polsce też mamy nasz sposób życia. Nikt nie będzie nam z zewnątrz dyktował tego, jak mamy. Chcemy być gospodarzami we własnym kraju, dlatego mamy alternatywny plan - plan Bezpiecznych Granic Europy i zaprezentuje go tutaj"

– powiedział.

Morawiecki zaznaczył też, ze "cztery-pięć lat temu" Polska "wywalczyła wnioski na Radzie Europejskiej i podczas nadchodzącej dyskusji będzie do nich wracać". "Nie zgodzimy się na żadne inne zapisy, które mogą oznaczać naruszenie zasady jednomyślności, naruszenie suwerenności" - powiedział.

Obroniliśmy Turów, obronimy granice

Premier odniósł się również do wypowiedzi kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który nie ukrywa, że chce likwidacji zasady jednomyślności. "Co to oznacza drodzy rodacy? To oznacza, że Polska będzie podlegała wyłącznie decyzjom w Brukseli. Czy tego chcemy, żeby Bruksela decydowała o tym, że musimy przyjąć 10 tys. migrantów z takiego, czy innego kraju Bliskiego Wschodu, albo 100 tys. Potem fala, a potem cała rzeka płynie. Oczywiście, że tak długo, jak będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości na pewno na to nie pozwolimy" - powiedział.

"Nie ma naszej zgody na zniesienie zasady jednomyślności. Będziemy bronić suwerennego prawa polskiego decydowania o tym, kto może do Polski wjechać, a kto nie"

– podkreślił.

 Zaznaczył też, że w razie niezgody, kary nie mają tak dużego znaczenia, jak niezależność. Odniósł się do kwestii Turowa i jak przypomniał, pomimo tego, iż Komisja Europejska nałożyła na Polskę kary w związku z niezamknięciem obiektu, to "polski system energetyczny był ważniejszy, niż jakieś głupoty  opowiadane gdzieś tam w Brukseli"

"Obroniliśmy wówczas Turów, obroniliśmy system energetyczny i obronimy również polskie granice"

– zapewnił.

 



Źródło: niezalezna.pl

Mateusz Święcicki