Straż Graniczna poinformowała, że na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Mielniku miały wczoraj miejsce dwie siłowe próby przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. 40-osobowe grupy migrantów rzucały w polskich funkcjonariuszy kamieniami, granatami hukowymi i konarami drzew. Opublikowano wideo z zajść!
"Na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Mielniku miały wczoraj tj.23.11 miejsce dwie siłowe próby przekroczenia granicy. 40-osobowe grupy agresywnych cudzoziemców atakowały polskie służby rzucając kamieniami, konarami drzew, użyte były również granaty hukowe" - czytamy w komunikacie Straży Granicznej opublikowanym na Twitterze.
Na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Mielniku miały wczoraj tj.23.11 miejsce dwie siłowe próby przekroczenia granicy. 40-osobowe grupy agresywnych cudzoziemców atakowały polskie służby rzucając kamieniami, konarami drzew, użyte były również granaty hukowe.#zgranicy pic.twitter.com/87naitHT15
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 24, 2021
Wczoraj tj.23.11 ok.19.00 grupa ponad 100 agresywnych cudzoziemców siłowo forsowała granicę🇵🇱🇧🇾. W służby polskie rzucano kamieniami.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 24, 2021
Atak odbywał się pod nadzorem białoruskich służb.#zgranicy pic.twitter.com/vGwLO5MVvb
Podczas nocnego ataku migrantów w okolicach Mielnika (woj. podlaskie) jeden żołnierz został poszkodowany - doznał obrażeń głowy. Udzielono mu pomocy medycznej – poinformowała Polską Agencję Prasową rzecznik Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.
Rzecznik przekazała, że 30-osobowa grupa, która wdarła się na teren Polski została zatrzymana. Osoby te pouczono o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzono do granicy.
Następnie około 23.30 kolejna grupa ok. 30 osób atakowała polskie służby i żołnierzy.
"Poza kamieniami, kawałkami drewna rzucali oni petardami hukowymi. Grupie tej udało się przejść na terytorium Polski, jednak wszystkie osoby zostały zatrzymane, pouczone o konieczności opuszczenia terytorium naszego kraju, a następnie doprowadzone do linii granicznej" – zapewniła rzecznik SG.
Do zmasowanego ataku na polską granicę doszło także w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Około godz. 20 grupa ponad 100 nielegalnych imigrantów próbowała dostać się na teren Polski.
"Te osoby były bardzo agresywne, rzucały kamieniami w kierunku polskich funkcjonariuszy, przerzucały kładki przez concertinę (zaporę z drutu kolczastego – red.), migranci cięli elementy zapory. Całemu zdarzeniu asystowali białoruscy żołnierze. Również pomagali cudzoziemcom" – relacjonowała Michalska.
W wyniku tych ataków na terytorium Polski udało się przedostać ponad 100-osobowej grupie.
"Z naszych ustaleń wynika, że byli to głównie obywatele Iraku. Wszystkie te osoby zostały zatrzymane zaraz przy linii granicy, pouczone o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i doprowadzone do granicy" – oznajmiła.
Dwie z zatrzymanych osób na terytorium Polski uskarżały się na zły stan zdrowia.
"To dwaj obywatele Iraku. Jeden z mężczyzn mówił, że boli go noga, drugi twierdził, że źle się czuje. Została do nich wezwana pomoc medyczna. Przewieziono ich do szpitala. Te osoby są w dobrym stanie zdrowia i nic nie zagraża ich zdrowiu i życiu" – poinformowała Michalska.
Minionej doby na granicy polsko-białoruskiej odnotowano 267 prób jej nielegalnego przekroczenia. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 35 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.
"Bez względu na porę i warunki atmosferyczne żołnierze stoją na straży naszego bezpieczeństwa. Jednym z zadań żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy jest wykonywanie nocnych patroli. Dzięki ich służbie udaremniane są kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy" - napisało dziś MON na Twitterze.