Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Naprzeciw interesom Moskwy. Jach dla Niezalezna.pl o chaosie w rekrutacji do armii

System rekrutacji do wojska został sparaliżowany poprzez zwolnienie ze służby zarówno szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, generała Brysia, jak i zwolnienie ze służby, tudzież odwołanie ze stanowisk, szefów centrów w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim i lubelskim – ostrzegł dziś na konferencji prasowej były szef MON, poseł PiS Mariusz Błaszczak. – Takie działanie wychodzi naprzeciw interesom Moskwy. Polska, która przez osiem lat wzmacniała w dynamiczny sposób potencjał militarny poprzez m.in. wzrost liczebności armii, większe nakłady na wojsko i zakup najnowocześniejszego uzbrojenia, teraz ten potencjał mocno osłabia, bo decyzje koalicji 13 grudnia w rzeczonej sprawie należy rozpatrywać właśnie w taki sposób – komentuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Michał Jach, były szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej (SKON). – Jestem pewny, że sprawny system rekrutacji, który funkcjonował przez kilka ostatnich lat, prędko nie wróci. O ile w ogóle – dodaje.

W polskiej armii doszło do kolejnych dymisji
W polskiej armii doszło do kolejnych dymisji
mat. pras. - print screen\ yt

Posłowie PiS: Mariusz Błaszczak oraz Andrzej Śliwka zorganizowali w Sejmie konferencję prasową, na której odnieśli się do zwolnienia ze służby szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji generała Mirosława Brysia oraz szefów centrów w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim i lubelskim.

Dziś powszechną sprawą, która jest poruszana w mediach, jest wzmocnienie granicy wschodniej, stworzenie strefy buforowej przy granicy. Tymczasem równolegle zachodzą złe procesy dotyczące stanu mobilizacji naszego państwa, dotyczące stanu szkolenia rezerw. Otóż został sparaliżowany system rekrutacji do wojska poprzez zwolnienie ze służby zarówno szefa Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji, generała Brysia, jak i zwolnienie ze służby, tudzież odwołanie ze stanowisk, szefów centrów w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim i lubelskim – powiedział były szef MON.

Te centra są odpowiedzialne za rekrutację, ale też są odpowiedzialne za szkolenie rezerw i są odpowiedzialne w końcu również za mobilizację, a więc sparaliżowano system mobilizacji w naszym kraju z powodów politycznych

– dodał. 

Trzeba zadać sobie pytanie, czy leci z nami pilot, bo rzeczywiście ostatnie 6 miesięcy rządów Koalicji 13 grudnia, jeżeli chodzi o kwestie związane z obronnością, są bezpardonowym przypadkiem destabilizacji. Jedno mówią, drugie robią. Jeżeli Państwo zwrócicie uwagę na to, co mówił Pan Premier Kosiniak-Kamysz, jeżeli chodzi o kwestie doświadczonych żołnierzy, to przykład Pana Generała Brysia jakby zaprzecza tym słowom – wskazał z kolei poseł Andrzej Śliwka. 

To wielki skandal, co robi minister obrony narodowej. Na centrach rekrutacji opiera się pozyskiwanie żołnierzy do służby wojskowej, a także, na wypadek wojny, wydają decyzje o powołaniu do służby żołnierzy rezerwy. Odpowiedzialność tego pionu jest niezwykle wysoka. Tymczasem najpierw odwołano szefa CWCR gen. Brysia, świetnego żołnierza, który był apolityczny i wzorowo wykonywał rozkazy, a za nim większość szefów zamiejscowych centrów. To powoduje, że w tej chwili rekrutacja do wojska jest de facto zawieszona – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl Michał Jach, były szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej (SKON).

W wojsku jest zasada, że wykonuje się rozkazy. Ale jeżeli nie ma szefa, to nie ma kto ich wydawać. Ludzi z wielkim doświadczeniem odwołano z dnia na dzień bez powodu, bez sprawdzenia, czy nie zaszkodzi to procesowi rekrutacji, bez posiadania kadr zastępczych. To działanie szkodzące polskiej racji stanu. 

– dodaje nasz rozmówca.

To właśnie dzięki takim ludziom liczebność żołnierzy pod bronią oscyluje obecnie wokół 200 tys. Plan osiągnięcia pułapu 300 tys. wojskowych też był bardzo realny. Teraz obawiam się, że żołnierzy zacznie masowo ubywać. Następuje bowiem dewastacja jednego z najważniejszych ogniw bezpieczeństwa militarnego. 

– uzupełnia.

Patrząc na dobór kadr politycznych Koalicji 13 grudnia należy spodziewać się najgorszego. Bo jeżeli sami politycy reprezentują sobą bardzo niski poziom organizacyjny, zarządzający i merytoryczny, to obawiam się, że takich samych ludzi minister powoła na szefów WCR-ów – uważa Michał Jach. 

Decyzje ministra obrony odnośnie odwołania szefów WCR doprowadzą w prostej konsekwencji do tego, o czym zaczyna się mówić, na razie półgłosem w Niemczech, a mianowicie powoływaniu cudzoziemców do służby wojskowej. To potwierdzenie bardzo poważnego problemu, z jakim boryka się Bundeswehra. 

– kończy Michał Jach.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#polska armia #rekrutacja #wojsko #polityka obronna #zagrożenie #bezpieczeństwo

Konrad Wysocki