- Jawnie widać, że ci "migranci" to są po prostu najemnicy państwa białoruskiego. Są wykorzystywani jako żołnierze do sforsowania granicy NATO, granicy Unii Europejskiej - ocenił Bartosz Kownacki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, komentując nagrania pokazujące tłumy migrantów zmierzających w kierunku polskiej granicy.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał w poniedziałek rano, że duża grupa migrantów planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Masz migrantów na polską granicę asystowany jest przez białoruskie służby. Ogromną kolumnę migrantów doprowadzają na przejście graniczne w Bruzgach (po białoruskiej stronie)/Kuźnicy Białostockiej (po polskiej) ludzie w mundurach z bronią. Na innych nagraniach widać, jak funkcjonariusze białoruskich służb spychają imigrantów do lasu i pokazują gdzie mają iść.
Bardzo niepokojące informacje z granicy. Na Białorusi, przy granicy z Polską, zgromadziła się duża grupa migrantów.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 8, 2021
Ruszyli właśnie w stronę granicy RP. Będą próbowali masowo wkroczyć do Polski. pic.twitter.com/AHexXfsy8a
❗️A large group of migrants is moving towards the #Polish border pic.twitter.com/XeNn9Q7flm
— NEXTA (@nexta_tv) November 8, 2021
Poseł Prawa i Sprawiedliwości, wiceszef komisji obrony narodowej Bartosz Kownacki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl stwierdził, że mamy do czynienia z bardzo poważną sytuacją. - Widać, że jest ona jawnie prowadzona przez państwo białoruskie, które już w żaden sposób tego nie ukrywa - podkreślił.
- Jawnie też widać, że ci "migranci" to są po prostu najemnicy państwa białoruskiego. Są wykorzystywani jako żołnierze do sforsowania granicy NATO, granicy Unii Europejskiej
- ocenił polityk.
Nasz rozmówca stwierdził, że "trzeba liczyć się z tym, że w najbliższym czasie prowokacje będą jeszcze poważniejsze". - Przypomnę też, że zbliża się 11 listopada - Święto Niepodległości, a dla krajów wschodnich, a w szczególności dla Rosji, która przecież stoi za całą tą operacją, takie daty symboliczne mają szczególne znaczenie - stwierdził.
- Nie wykluczam, że tego dnia wydarzy się bardzo dużo niepokojących rzeczy
- dodał Bartosz Kownacki.