Jacek Sasin pytany dziś, co dalej z zakazem handlu w niedzielę, podkreślił, że ta sprawa jest obecnie analizowana przez rząd. "Nie ma żadnej decyzji w tej sprawie" - mówi, ale nie wyklucza także zmiany decyzji o wprowadzeniu zakazu.
Sasin pytany czy niedziele wolne od handlu zostaną zlikwidowane, odpowiedział, że rząd analizuje tę sprawę.
"Analizujemy tę sprawę, są tutaj bardzo różne głosy i musimy też zobaczyć, jak wygląda ten rzeczywisty wpływ na sytuację handlu, bo tutaj jest pewien szum informacyjny"
- stwierdził szef Komitetu Stałego Rady Ministrów w programie Wirtualnej Polski.
"Z jednej strony mamy informacje mówiące o tym, że ten zakaz źle wpływa również na te małe sklepy, na te rodzinne polskie przedsiębiorstwa, a tu chcieliśmy je wzmocnić"
- dodał minister.
Pytany, czy rząd może zrobić krok w tył i wycofać się z zakazu handlu w niedzielę Sasin podkreślił, że nigdy w polityce nie jest tak, że raz przyjęte rozwiązanie nie może być zmienione.
"Dzisiaj nie ma żadnej decyzji w tej sprawie"
- zastrzegł Sasin. Poinformował, że w sprawie niedziel wolnych od handlu obecnie trwa ustalanie stanu faktycznego i rzeczywistego wpływu wolnych niedziel na gospodarkę.
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca 2018 roku. Zgodnie z nią handel w niedziele w tym roku jest dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.
Od 2020 r. zakaz handlu nie będzie obowiązywał jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.
Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.