Tego się nie spodziewaliśmy... Przy stanie 2:2 meczu Polska - Argentyna na Mistrzostwach Świata siatkarzy biało-czerwoni prowadzili w tie-breaku 14:11 i do zwycięstwa brakowało im tylko jednego punktu. Ostatecznie... przegrali 14:16. Bartosz Kurek twierdzi, że nasza reprezentacja wyciągnie wnioski z tej porażki.
Na gorąco po piątkowym meczu Bartosz Kurek nie mógł być zadowolony z wyniku. W tie-breaku biało-czerwoni prowadzili 14:11, ale ostatecznie przegrali 14:16.
"Dlaczego przegraliśmy tę partię? Nie wiem. I tak chwała nam za to, że doprowadziliśmy do tego momentu, bo graliśmy ogólnie jako zespół bardzo słabo. Obniżyliśmy loty względem poprzednich spotkań. Mam nadzieję, że szybko wrócimy na dobre tory i jutro zaprezentujemy się już lepiej. Wiemy jak wygląda sytuacja i co musimy zrobić, żeby poprawić spójność swojej gry. Liczę, że zrobimy to jutro na boisku. Nie ma co już roztrząsać tego spotkania. Wyciągnąć wnioski i wyjść jutro w lepszej dyspozycji"
- zaznaczył Kurek.
Podopieczni trenera Vitala Heynena wcześniej w pięciu spotkaniach pierwszej fazy mundialu wywalczyli komplet punktów. Reprezentacyjny atakujący nie sądzi, by piątkowa porażka mocno podkopała wiarę w siebie jego drużyny.
"Mam nadzieję, że jutro pokażemy, że to był tylko taki chwilowy spadek formy i mam nadzieję, że to był ten jeden słabszy mecz, który musi się zdarzyć na tak długim turnieju" - podkreślił.