Małgorzata Kidawa-Błońska kontynuuje kampanię wyborczą i stara się przekonać Polaków, by to na nią oddali głos w wyborach prezydenckich. Dziś w Warszawie zainaugurowano działalność Sztabu Obywatelskiego. To co zrobili jej sztabowcy daje wiele do zrozumienia. Chyba boją się kolejnych wpadek kandydatki. A tych nie brakuje.
Co zrobił jej sztab wyborczy? To trzeba zobaczyć. To, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie ma dobrej passy widzą wszyscy. Pomyłki, przejęzyczenia, wpadki, pomylone daty – najwyraźniej dostrzegli to w końcu jej najbliżsi współpracownicy pomagający w kampanii wyborczej.
Tak jak ja wierzycie, że Polska może być inna, że możemy żyć w wspaniałym kraju, że możemy żyć w kraju, gdzie ludzie się szanują, że będziemy żyć w Polsce, która jest przyjazna, otwarta, nowoczesna, ekologiczna i przyjazna wszystkim obywatelom
– mówiła kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta otwierając w Warszawie działalność Sztabu Obywatelskiego-Centrum Wolontariatu.
Na wideo widzimy, jak szef kampanii Kidawy-Błońskiej Bartosz Arłukowicz oraz rzecznik jej sztabu Adam Szłapka niemal ścigają się w tym… który pierwszy zabierze jej mikrofon. To w obawie przed kolejną wpadką?
Internauci nie mają złudzeń. Zwracają uwagę na to, że Arłukowicz i Szłapka stoją w napięciu. Co chwila patrzą na siebie po czym Arłukowicz kiwa głową i Szłapka zabiera mikrofon.
„Żeby Kidawa nie zdążyła już niczego powiedzieć” – zaznaczają użytkownicy twittera.
Chłopaki tak się boją o to, że Pani Marszałek "walnie coś"?, że zabierają jej mikrofon zanim skończy????? pic.twitter.com/yayITZcesV
— PikuśPOL ?? ? (@pikus_pol) 22 lutego 2020
doskonały materiał na marionetkę, wyobraźcie sobie, że wygrała wybory... totalna groza...
— Jakotako Nicimoto (@JakotakoNicimo) 22 lutego 2020
A to dopiero początek ☺?
— Czesław Wiszniewski (@AwWiszniewski) 22 lutego 2020
Nie wytrzymali presji.
— IzaSter ?? & ?? ? #PAD2020 #DUDA2020 (@izabela_sternal) 22 lutego 2020