Kornel Morawiecki, który był gościem „Wolnych głosów” w Telewizji Republika nie ma cienia wątpliwości, że prezydent Andrzej Duda postąpił źle wetując ustawę degradacyjną. „Potrzebna jest taka moralna karta historii, potrzebne jest rozliczenie z tym komunizmem, rozliczenie z tą zbrodnią na terenie Polski. Zabrakło takiej determinacji ze strony prezydenta” - mówił Kornel Morawiecki.
Nie milkną echa prezydenckiego weta ustawy degradacyjnej, która dawałaby możliwość pozbawienia stopni wojskowych komunistycznych zbrodniarzy. Pytany o to, czym kierował się Andrzej Duda odrzucając ustawę, Kornel Morawiecki przyznaje, że trudno jest to wszystko wyjaśnić, ponieważ była to zła decyzja.
- Uważam, że pan prezydent zrobił źle, że to była błędna decyzja. Rozumiem różne argumenty pana prezydenta. Ale myślę, że dobrze byłoby podpisać tę ustawę a potem przekazać swoje uwagi i ją nowelizować. Większym powodem do niepokoju jest to, że w takich sprawach powinno wcześniej dochodzić do konsensusu. Nie doprowadzać do takich zderzeń. Mamy dosyć takich zderzeń w Polsce i po za nią. To jest niepotrzebne, to nas dzieli. To jest pewne zderzenie pana prezydenta z obozem rządzącym. Wszystkie rzeczy powinny być robione z pewnym zastanowieniem. Prezydent, Sejm to są instytucje. Te instytucje mają służyć Polakom, one nie powinny stawać przeciwko sobie a korygować się. Pan prezydent zaburzył trochę moralne poczucie słuszności bardzo wielu Polaków. - mówił na antenie Telewizji Republika Kornel Morawiecki.
Jednocześnie Kornel Morawiecki wylicza cały szereg zależności i implikacji wynikających z decyzji prezydenta Dudy o zawetowaniu ustawy degradacyjnej. Zwraca on uwagę, że brak rozliczenia z komunizmem wpływa również na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej.
- Za rok mija 30 lat od transformacji. Przez cały ten czas nie rozliczyliśmy tego układu. Nie ma lustracji, nie ma nazwania zła po imieniu. To przecież jest nienormalne, by ci ludzie w dalszym ciągu czerpali korzyści. Ci, którzy wtedy zdradzali Polskę z obcym mocarstwem mają średnie emerytury. Oni się oburzają, bo przez 30 ponad lat mieli uprzywilejowane emerytury. Być może już jest na to trochę za późno. Mija czas, to sama biologia, ci generałowie już umierają. Potrzebna jest taka moralna karta historii, potrzebne jest rozliczenie z tym komunizmem, rozliczenie z tą zbrodnią na terenie Polski. Zabrakło takiej determinacji ze strony prezydenta. (...) Oni przeczyli polskiej niepodległości. Sięgając do moskiewskich archiwów możemy dowiedzieć się, że oni byli bardziej promoskiewscy niż sami Rosjanie. Tak nie powinno być. Wierzę, że pan prezydent się jakoś przekona i się dogadają. Cały czas wierzę, że to jest na tyle moralnie ważna rzecz dotycząca nie tylko Polski, ale i obrazu Polski w świecie. Bo jak my nie potępiamy tego komunizmu, to inni też traktują nas jako państwo, które nie rozliczyło się z tego. Europę to może nie bardzo to obchodzić, ale my powinniśmy być przykładem. Polska była w tej szpicy antykomunizmu, mieliśmy ten opór: nasz, solidarności, robotników, inteligencji. On miał znaczenie dla tej transformacji. (...) To jest błąd, który zrobiliśmy naszej polskiej historii. Jak teraz wytłumaczyć na przykład Francuzom, że my jesteśmy antykomunistami, jak jeszcze nadal honorujemy ten komunizm. Ta ustawa degradacyjna chciała go ustawić w szeregu zła, które dotyczyło tego społeczeństwa – mówił Kornel Morawiecki.