Awaryjny zrzut ścieków do Motławy został zakończony – pochwalił się dziś rano na Twitterze prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dodał, że kolejne informacje w tej sprawie będą podane po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W sieci już padają pytania, „kto odpowie za to głową”?
We wtorek przed południem przestały działać urządzenia w Przepompowni Ścieków Ołowianka, odbierającej 60 proc. ścieków z Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awarię spowodowało zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych.
Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, we wtorek około godz. 13 spółka Saur Neptun Gdańsk (SNG), odpowiadająca za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną, zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy. Do rzeki trafiało około 2,6 tys. m sześc. ścieków na godzinę. Część nieczystości odprowadzano też bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej na wysokości Zaspy.
Tak poważne zaniedbanie nie pozostanie bez konsekwencji. Gdańska prokuratura wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie awarii w Przepompowni Ścieków Ołowianka.
Wczoraj SNG poinformowała, że przed południem w przepompowni zainstalowano nowy – sprowadzony z Holandii - silnik i uruchomiono pompę. Firma podała, że wraz z rozruchem pompy zaprzestano spuszczać ścieki do Zatoki Gdańskiej, nadal jednak – w ograniczonej ilości – były awaryjnie odprowadzane do Motławy.
Łatwo policzyć, że od wtorku do rzeki wylano ponad 120 tys. m. sześc. ścieków!
Paweł Adamowicz napisał:
Awaryjny zrzut ścieków do Motławy został zakończony. Kolejne informacje po posiedzeniu Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego
— Paweł Adamowicz (@AdamowiczPawel) 18 maja 2018
Internauci byli bezlitośni:
Nie do Motławy, tylko do Zatoki Gdańskiej. Całe Wybrzeże zatruliście, pacany! Pierwszy powinieneś się teraz wykąpać w tym gównianym budyniu.
— Znawca Tematu (@ZnawcaTematu) 18 maja 2018
Bezdomny z dworca, który nie zdążył łańcuchami do gówna się przypiąć. Wylęgarnię POpaprancow natura sama zatopiła. Mam nadzieję.
— Aleks Kar ????? (@AleksandraKarb6) 18 maja 2018
Obyście się nie wypłacili za ten syf co narobiliście. Przecież w tych ściekach co spływały znajdowały się również śmieci, które tak szybko się nie rozłożą. Powodzenia w kąpaniu się z tamponami, prezerwatywami i innymi atrakcjami :)
— Michał (@michal_lub) 18 maja 2018
— Sławek Szcześniak (@pilott200) 18 maja 2018