Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Jak posłanka Nowoczesnej rowerem na „wystąpienie” papieża jechała... Nawet dziennikarz nie wytrzymał

Przewodnicząca parlamentarnego zespołu do spraw przeciwdziałania mowie nienawiści przekonuje, że nie widzi nic złego w skandalicznym spektaklu „Klątwa”, wystawianym na deskach Teatru Powszechn

Autor: rz

Przewodnicząca parlamentarnego zespołu do spraw przeciwdziałania mowie nienawiści przekonuje, że nie widzi nic złego w skandalicznym spektaklu „Klątwa”, wystawianym na deskach Teatru Powszechnego. Gdy rozmowa zeszła na temat obrażania św. Jana Pawła II posłanka Joanna Scheuring-Wielgus zaczęła wspominać, jak sama... „jechała rowerem na jego wystąpienie”. Tego nie wytrzymał nawet dziennikarz prowadzący rozmowę.

Posłanka Nowoczesnej przekonywała na antenie RMF FM, że każdy artysta ma prawo do tego, aby „wyrażać swoje zdanie na temat swojej fikcyjnej opowieści na temat świata”.  Po uwadze prowadzącego rozmowę Roberta Mazurka, że w sztuce nie padają fikcyjne nazwiska, lecz na przykład odwołania do Jarosława Kaczyńskiego i „rozważane jest zbieranie pieniędzy na zabójstwo”, Joanna Scheuring-Wielgus przekonywała, że podobnie jak w kinie, tak i w teatrze, „w momencie kiedy opada kurtyna, znajdujemy się w świecie fikcyjnym”.

Niezwykle znamienna jest również dalsza wymiana zdań:

- To co jest nienawiścią jeżeli to nie jest?  - dopytywał na antenie RMF FM Mazurek.
- Zespół, który założyłam zajmuje się światem realnym i tym, co się dzieje w naszym życiu realnym - tym, w którym my żyjemy. - odparła posłanka Nowoczesnej.
- Kaczyński jest nierealny. Ja wiem, ze dla was jest figurą, która odpowiada za cały świat, ale...
- Panie redaktorze, zespół powstał po to, aby zajmować się nienawiścią w świecie realnym czyli tym, co się dzieję u nas w Polsce na ulicach, a nie spektaklami teatralnymi. - mówiła Scheuring-Wielgus.

Reklama

Dziennikarz zwrócił uwagę, że spektakl „Klatwa” jest „całkowicie realny”, bo za bilet trzeba zapłacić „realnymi pieniędzmi”, a następnie oglądać „jak realną figurę, realnego świętego Jana Pawła II wiesza się na stryczku, uprzednio robiąc różne inne rzeczy”.
 
W dalszej części wywiadu, rozmowa zeszła już na temat Jana Pawła II, a posłance Nowoczesnej zebrało się na wspominki.

-Pamiętam jak Jan Paweł II przyjechał do Torunia, podjechałam rowerem na jego wystąpienie – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus.

Tego nie wytrzymał już prowadzący rozmowę dziennikarz i parsknął śmiechem:

 
Joanna Scheuring-Wielgus zaliczyła również kompromitującą wpadkę. Najwyraźniej próbowała przebić ustanowione przez Rysarda Petru „Święto Sześciu Króli” i oznajmiła z kamienną miną, że „8 marsza, zawsze są marsze” i w związku z tym, ona też ma zamiar protestować.

- Przeciwko czemu będzie pani protestować 8 marca?
- 8 marSZa zawsze są marsze - Będę protestować przeciw... zakazowi pigułki dzień po - odparła posłanka Nowoczesnej.

 

Autor: rz

Źródło: niezalezna.pl,RMF FM,Twitter
Reklama