Krzysztof Wasyńczuk podkreślił, że akcja dotyczy wszystkich lokali typu kebab w całym regionie, niezależnie od tego, czy należą one do obcokrajowców czy Polaków. Dodał, że monitoring trwa od połowy tygodnia i jest to decyzja wynikająca z niedawnych wydarzeń w Ełku.
Zamieszki wybuchły po tym, jak w noc sylwestrową właściciel baru wraz z jego pracownikiem w czasie szarpaniny mieli śmiertelnie zranić nożem 21-latka, który ukradł z lokalu dwie butelki coli. We wtorek sąd w Ełku tymczasowo aresztował obu oskarżonych - Tunezyjczyka i Algierczyka - podejrzanych o zabójstwo mężczyzn.
Reklama