Policjanci z Lublina zatrzymali mężczyznę, który w niedzielę skakał po autach. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Łęcznej. Mężczyzna uszkodził w ten sposób trzy samochody. Tłumaczył się, że wracając z wesela, pokłócił się z członkami rodziny i chciał w ten sposób odreagować złość. Właściciele oszacowali starty na 3,5 tys. zł. Teraz za swoje zachowanie weselnik odpowie przed sądem.
W niedzielę ok. godz. 6:15 dyżurny lubelskich policjantów otrzymał zgłoszenie, że w rejonie ul. Armii Krajowej jakiś mężczyzna skacze po samochodach. Mundurowi zatrzymali mężczyznę, którym okazał się 33-letni mieszkaniec Łęcznej.
W chwili zatrzymania wandal był nietrzeźwy.
Badanie alkomatem wykazało, że ma ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kiedy mężczyzna wytrzeźwiał, przyznał się, że "przeszedł" po 3 samochodach i je uszkodził. Tłumaczył się, że wracając z wesela, pokłócił się z członkami rodziny i chciał w ten sposób odreagować.
Właściciele uszkodzonych aut wycenili starty na 3,5 tys. zł.
Jak się okazało, nie był to jego pierwszy konflikt z prawem nerwowego weselnika.
Mężczyzna wcześniej był już karany za przestępstwo przeciwko mieniu i za jazdę po alkoholu. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę nawet do 5 lat więzienia.
Źródło: policja.pl,niezalezna.pl
#wesele #policja
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
wg