Sympatycy Ruchu Autonomii Śląsku lubują się w stwierdzeniu „Ślązak - ani Polak, ani Niemiec”. Jednocześnie w reklamowym przez RAŚ sklepie internetowym sprzedawane są gadżety nasycone niemiecką symboliką.
Wyobraźmy sobie taki widok: Donald Tusk w czapce z czarnym, niemieckim orłem, bluzie z napisem „Mein Vaterland ist Oberschlesien”, a w ręku trzymający mapę kwestionującą granicę polsko-czeską. Niemożliwe?
Żaden problem. Wystarczy, że zrobi zakupy w sklepie internetowym reklamowanym przez lokalnego koalicjanta PO, czyli Ruch Autonomii Śląska.
Na sklep Silesia Progress zwrócił uwagę Krzysztof Feusette w komentarzu na łamach „Rzeczpospolitej”. Sprawdziliśmy. Link do sklepu bez problemu można znaleźć na stronie Ruchu Autonomii Śląska – Region Opole.
„Naszą działalnością chcemy przyczynić się do popularyzacji użytkowej symboliki śląskiej (odzieży i gadżetów codziennego użytku), a także przybliżać ciekawą literaturę dotyczącą naszego regionu” – czytamy na stronie głównej.
Rzeczywiście, jest duży wybór przede wszystkim różnego rodzaju koszulek. Napisy na niektórych nie pozostawiają wątpliwości, kto je sprzedaje. Już na stronie głównej, wśród nowości, można zobaczyć czarne t-shirty z napisem „Ślązak nie Polak” lub „Silesius, non Polonus”. Komplet za 24 złote. Gdy weszliśmy w zakładkę „odzież” na pierwszym miejscu są czapki w niemieckim orłem. Najwięcej jest jednak koszulek. Różnego kroju, rozmiaru i koloru. Wszystkie z jakimś śląskim elementem. Uwagę przykuwa napis „Oberschlesien ist mein liebes heimatland“.
Są też inne zakładki. Flagi, naklejki, numizmatyka, pocztówki... Przejrzeliśmy wszystkie. Wielokrotnie można zobaczyć na różnych gadżetach czarnego orła, ale ani razu piastowskiego czy białoczerwonej symboliki.
Do ciekawych wniosków można dojść po zapoznaniu się z propozycją „plany i mapy”. Są tam znane z kiosków mapy Katowic, Opola, czy Wrocławia, ale jest również mapa Górnego Śląska z 1904 r. obejmująca swym zasięgiem również czeską dziś Opawę. Znamienne jest również kolportowanie wspomnień żołnierzy Wehrmachtu. Autorem tryptyku „Duchy wojny” jest Alojzy Lysko. O Ślązakach w armii Andersa lub Armii Krajowej nie ma nic. W sklepie Silesia Progress nie znajdziemy też publikacji o Powstaniach Śląskich.
Źródło:
Grzegorz Broński