20-letnia Wiktoria jest ofiarą Dominika W. - wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy. "Szarpał mnie, kopał"- opowiada z przerażaniem dziewczyna wspominając sytuację z ubiegłego roku.
20-letnia Wiktoria jest ofiarą Dominika W. - wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy. "Szarpał mnie, kopał"- opowiada z przerażaniem dziewczyna wspominając sytuację z ubiegłego roku. Do poszkodowanej dotarł "Fakt". Sprawa trafiła do gdańskiej prokuratury, lecz została umorzona.
Do zdarzenia miało dojść w październiku ubiegłego roku. Wiktoria wraz z koleżankami wracała z pubu. Na ich drodze pojawiło się paru mężczyzn. Wśród nich Dominik W. wraz z bratem. Zaczęli szarpać koleżankę Wiktorii. Kiedy dziewczyna próbowała ich rozdzielić, Dominik W. rzucił się na nią.
20-latka upadła, napastnicy zaczęli ją kopać. Straciła przytomność, trafiła do szpitala. Lekarze zdiagnozowali u niej krwiak a także wstrząśnienie mózgu. Prokuratura sprawę umorzyła, tłumacząc w uzasadnieniu, że że "nie ma interesu społecznego, by to przestępstwo ścigać z urzędu".
Dominik W. jest bardzo dobrze znany policji - usłyszała dziewczyna na komisariacie.
Na początku września ugodził nożem swoją byłą, 22-letnią partnerkę. Został mu postawiony zarzut popełnienia przestępstwa z artykułu 157 kodeksu karnego, czyli spowodowanie obrażeń ciała na czas powyżej 7 dni. Za ten czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.