Kodziarze doczekali się reakcji na haniebną prowokację, którą urządzili podczas wczorajszych uroczystości w Gdańsku. Mateusza Kijowskiego oraz Radomira Szumełdę w spektakularny sposób ośmieszono, włamując się na stronę pomorskiego KOD-u i zamieszczając tam prześmiewcze oświadczenie.
Jak już informowaliśmy,
na jaw wychodzą nowe fakty związane z nieudaną prowokacją KOD zorganizowaną podczas głównych uroczystości pogrzebowych „Inki” i „Zagończyka”. Internauci dowodzili, że rzekomo poszkodowany Radomir Szumełda z pomorskiego KOD przyszedł na uroczystości już z zabandażowaną dłonią. On sam zaprzecza.
W związku z całą sprawą ktoś postanowił zakpić z kodziarzy. Włamał się na stronę pomorskich „obrońców demokracji” i zamieścił tam prześmiewcze oświadczenie.
W fałszywym komunikacie, które podpisano imieniem i nazwiskiem szefa kodziarzy na Pomorzu, można m.in. przeczytać: „
kontuzji nabawiłem się świętując kilka godzin wcześniej zdobytą posadę przewodniczącego w KOD Pomorze, jednak z powodu problemów z pamięcią nie jestem w stanie podać dokładnie czasu i miejsca, kiedy zostałem poszkodowany”. I dalej: „
przed wczorajszymi uroczystościami za namową Mateusza podałem nieco inną wersję wydarzeń”.
Obecnie strona jest zablokowana, a Szumełda zaprzecza, że jest autorem oświadczenia.
Źródło: niezalezna.pl
#Komitet Obrony Demokracji #prowokacja #KOD #Mateusz Kijowski #Radomir Szumełda
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk