Sytuacja jest przez polskie Siły Zbrojne stale monitorowana. Meldunki na bieżąco otrzymuje Prezydent RP, Premier i Minister Obrony Narodowej. Pozostajemy również w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami - potwierdził dzisiaj portalowi niezalezna.pl Bartłomiej Misiewicz, rzecznik resortu obrony.
Tymczasem na wydarzenia w Rosji z niepokojem spoglądają władze NATO. W jednym z najnowszych oświadczeń prasowych, przedstawiciele Sojuszu wyrażają głębokie zaniepokojenie niezapowiedzianymi manewrami wojsk rosyjskich. NATO informuje również, że od czasu zimnej wojny Sojusz ani razu nie przeprowadził podobnej operacji, podczas gdy Rosja sukcesywnie powiela tego typu niebezpieczna działania.
Również dzisiaj amerykański Pentagon opublikował oświadczenie. Wynika z niego m.in, że władze w Waszyngtonie stale monitorują i analizują sytuację, związaną z alertem bojowym sił zbrojnych Rosji. "Mamy nadzieję, że Rosja uszanuje prawo międzynarodowe i bezpieczeństwo sąsiednich krajów" - czytamy w dokumencie.
Warto dodać, że według różnych szacunków, alertem bojowym objętych jest ponad 100 tys. żołnierzy wszystkich rodzajów sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.
Reklama