Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Handlarz bronią oszukiwał polski bank

To, co udało się Hiszpanom, nie powiodło się Polakom.

Mateusz Atroszko / freeimages.com/license
Mateusz Atroszko / freeimages.com/license
To, co udało się Hiszpanom, nie powiodło się Polakom. Wczoraj „Codzienna” informowała o zatrzymaniu przez hiszpańskie służby Pierre’a Dadaka, biznesmena polskiego pochodzenia podejrzanego o handel bronią. Według naszych ustaleń Dadaka poszukiwały także polskie sądy.

„Codzienna” ustaliła, że przeciwko handlarzowi zatrzymanemu na Ibizie toczy się proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wytoczył go Dadakowi Bank PKO BP. Sprawa dotąd nie mogła ruszyć, bo nie odbierał on pozwu w dwóch miejscach zamieszkania we Francji i w Wielkiej Brytanii. W kwietniu sąd zobowiązał jego adwokata do przekazania pozwu klientowi. Sprawa dotyczy niespłacanych kredytów.

Dadak, nazywany polskim multimilionerem, przed kilku laty robił interesy w Warszawie, gdzie miał swoje biuro. Współpracował z polskim koncernem zbrojeniowym Bumar, a w jego eskorcie znajdowali się funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Jeden z nich w tym samym czasie pełnił służbę, chroniąc Radosława Sikorskiego, ówczesnego ministra spraw zagranicznych. Kiedy sprawa została ujawniona, wobec BOR-owca wszczęto postępowanie, jednak zostało ono szybko umorzone.

Przypomnijmy, że Hiszpanie oskarżają Dadaka o dużo poważniejsze przestępstwa. Został obciążony zarzutami o nielegalny handel bronią, pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe.
Dadak według śledczych sprzedawał czołgi, wyrzutnie rakiet i karabiny Kałasznikowa w masowych ilościach m.in. do niszczonego wojną domową Sudanu Południowego. Oprócz niego zatrzymano osiem innych osób, w tym m.in. rosyjską modelkę, partnerkę życiową Dadaka.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#prokuratura #sąd #bank #handlarz bronią

Maciej Marosz