- To wspólna inicjatywa radnych, mieszkańców i prezydenta, która została podjęta jednogłośnie w środę podczas posiedzenia rady miasta. To nasz pierwszy krok do tego, żeby przywrócić dobre imię Katarzyny Zimmermann, niewykluczone, że będziemy starać się o jej zupełne zrehabilitowanie - potwierdziła TVN24 Karolina Chalecka ze słupskiego urzędu miasta.
"Trina Papisten, a właściwie Katarzyna Zimmermann jest znana większości mieszkańcom jako ostatnia spalona na stosie w mieście kobieta. Mało jednak kto wie jak wyglądały jej ostatnie dni życia. Trina codziennie spogląda na nas z wieży Baszty Czarownic, od dziś jej imię będzie nosić także jedno z rond na nowym ringu miejskim. To swoisty rodzaj rehabilitacji rzekomej czarownicy. Słupsk jest pierwszy miastem w Polsce, które uhonorowało czarownice, kobietę, która została skazana na tortury i spalenie za rzekome czary i pakt z diabłem. Niektóre państwa, np. Niemcy, Szwajcaria, Szwecja, USA rehabilitują czarownice. M.in. ulicom w wybranych miastach nadawane są ich imiona. My też chcemy, aby “nasza” czarownica nie została zapomniana i aby głośno mówić o tym, jak traktowano kobiety, także w naszym kraju" - czytamy na stronie słupskiego magistratu.
Robert Biedroń dziękuje radnym
Historyczny komentarz Rebelii:

Fot. Facebook.com.