Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Pamiętacie słowa Elżbiety Bieńkowskiej? Nie dziwi, że służby mają pełne ręce roboty

"Kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze. A jest źle" - wyznała w chwili szczerości ówczesna minister i wicepremier w rządzie Donalda Tuska.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
"Kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze. A jest źle" - wyznała w chwili szczerości ówczesna minister i wicepremier w rządzie Donalda Tuska. Elżbieta Bieńkowska oceniła też dosadnie działalność Ministerstwa Gospodarki. Nic dziwnego, że służby zajmujące się kontrolą środków publicznych (w tym pochodzących z Brukseli) teraz weryfikują prawdziwość tezy obecnej unijnej komisarz: "tam jest, kur..., banda na bandzie".

"Agencji CBA w PZU" - wiadomość z dzisiaj. "CBA w urzędach marszałkowski" - także czwartkowy news, "CBA w Elektrowni Dolna Odra" - to sprzed tygodnia.  Podobnych informacji było w ostatnich tygodniach znacznie więcej. Poza tym działają inne służby.

Trudno jednak dziwić się takiej aktywności, jeśli ma się w pamięci szczere wyznania przedstawicieli poprzedniej koalicji. Podczas nagrań mówili dużo, na różne tematy, ale sporo było o sposobie działania tamtej ekipy. Najbardziej barwna w swoich opowieściach była "gwiazda" rządu Donalda Tuska.

Kilka cytatów Elżbiety Bieńkowskiej koniecznie trzeba przypomnieć. To niemal wskazówki do kolejnych śledztw.

"To znaczy wiadomo, że to nie jest prawda, ale co, kto będzie te pieniądze zwracał? Ja wiem, jak jest, kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze. A jest źle, ale to są setki milionów złotych" - wiemy już jak kontrolowano unijną kasę.

We wrześniu zeszłego roku cytowaliśmy również fragment innej rozmowy z udziałem Bieńkowskiej.

"Są też inne "kwiatki" - podczas spotkania ówczesnego wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rynasiewicza także z Bieńkowską i eksministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim, Rynasiewicz wyraził obawę, "co będzie, jak zobaczą jego oświadczenie [majątkowe] po PSL".

CZYTAJ WIĘCEJ: Bieńkowska zdradza na taśmach: "kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze"

Oczywiście, jest też słynna rozmowa Bieńkowskiej z Pawłem Wojtunikiem, ówczesny szefem CBA.

To o nadzorze Ministerstwa Gospodarki nad górnictwem.

- Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło - stwierdziła w rozmowie z Wojtunikiem.

A dyskutując o Pendolino wyraziła opinię o Januszu Piechocińskim.

"Teraz mamy cały czas jazdę z tym Pendolino, nie… Ale wiesz… Ja mówię no nie, utną mi język w grudniu, bo ja cały czas mówię: w grudniu Pendolino pojedzie po polskich torach… Według mnie… Z naszej strony nie ma wyjścia… A głupi Piechociński po prostu to chyba wiesz… Debil jeden… Ale stary, on się o tym pięć razy wypowiedział, wiesz, i podkręca temat, rozumiesz? Podkręca temat, że za mną gonią z mikrofonami co z Pendolino… I to jest no niestety najgorsze" - powiedziała była wicepremier.

Zakupowi Pendolino służby też pewnie się przyjrzą. I wielu, wielu innym sprawom...

 



Źródło: niezalezna.pl

#Elżbieta Bieńkowska

gb