Do urzędniczki odpowiadającej za finanse w urzędzie Milanówka zadzwonił kilka dni temu mężczyzna i groził śmiercią burmistrzowi, bo nie spodobała mu się decyzja finansowa urzędu. Jak podała dzisiaj grodziska policja, 73-latek został zatrzymany i poddał się karze.
"Mężczyzna jest mieszkańcem miasta, w którym urzęduje burmistrz. Nie podobała mu się decyzja finansowa urzędu. Dlatego powiedział, że zabije za to burmistrza"
- powiedziała asp. szt. Katarzyna Zych z KPP w Grodzisku Mazowieckim.
Policja nie podała, o jakie miasto chodzi, ale jak powiedział sekretarz burmistrza Milanówka Piotr Iwicki, to burmistrzowi tego miasta grożono.
"Zatrzymany stwierdził w czasie gróźb telefonicznych, że miał już +odstrzelić+ byłego burmistrza Jerzego Wysockiego, ale nie zdążył, teraz groził burmistrzowi Remiszewskiemu"
- powiedział Iwicki. Dodał, że mężczyzna miał pewność, iż jest nagrywany.
Urzędniczka, która odebrała telefon, zawiadomiła policję. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. 73-latek usłyszał w środę zarzut wywierania groźbą wpływu na czynności urzędowe. Grozi za to do trzech lat więzienia. Mężczyzna przyznał się i dobrowolnie poddał karze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu. Musi również przeprosić burmistrza na piśmie.
"Policjanci przypominają o odpowiedzialności za każde bezprawne zachowanie, a także słowa kierowane wobec innych ludzi różnymi drogami. Wśród często niepoważnie traktowanych przestępstw ściganych na wniosek osoby poszkodowanej są znieważenia czy kierowanie gróźb karalnych, zwłaszcza gdy są popełniane za pośrednictwem telefonu czy mediów elektronicznych. W każdej takiej sytuacji osoby podejrzane nie mogą czuć się bezkarne. Funkcjonariusze mają możliwości ustalić ich tożsamość i dotrzeć do nich po popełnieniu takiego przestępstwa"
- informuje grodziska policja w wydanym w czwartek komunikacie.
Dzisiaj minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, poinformował, że "nastąpią kolejne zatrzymania przez policję osób, które w swej nienawistnej internetowej retoryce posuwają się do gróźb karalnych wobec innych".
"Zapewniam, że nie będą to akcje tymczasowe i pokazowe (...)"
- napisał na Twitterze.
Podkreślił, że nadszedł czas na "opamiętanie i refleksję". "Niestety nie można już napisać: +póki nie jest za późno+" - dodał.
Po niedzielnym ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza zanotowano kilka przypadków kierowania gróźb karalnych wobec osób publicznych. M.in. w środę policja zatrzymała 48-letniego mieszkańca Gdańska podejrzewanego o telefoniczne groźby zamordowania przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Z kolei zarzuty m.in. publicznego nawoływania do stosowania przemocy wobec prezydenta Poznania i prezydenta Wrocławia z uwagi na ich przynależność polityczną przedstawiono w środę 41-letniemu Cezaremu O.